Tekst piosenki:
[Ten Typ Mes]
Odebrałem mamę ze szpitala, teraz już śpi
Nie wiem co robić z emocjami, no to wcieram je w bit
Uratowali jej życie, uratowali też mi
Choć to inne lata, skóra już nie pali od blizn
To samo piętro, chirurgia neuro
Możesz dziękować za wrócone tętno, lecz unikaj Euro
Daj kawę, CBA szuka wrażeń
Co to za praca szukanie haka na lekarzy?
Dygresja, przekupni urzędnicy; piona!
Wspominam dołek, z którego z Kondziem wyszliśmy przez bankomat
To miasto nie ma dla mnie tajemnic
To miasto umie twój wysiłek odwzajemnić
Wykładasz lachę nań, to ci szybko wsadzi w nią cewnik
Jak dobrze, że tamte błędy to nie mój chleb powszedni
Nah, just a part-time łobuz
Nie udekoruje nuda ani wzgarda grobu
Dlatego nocą się dokarmiam znowu, by nie zaznać głodu
Bodźców bez poparcia snobów
[Ten Typ Mes]
Co na sercu mi leży, na ramieniu mi siedzi
Wsącza się przez okno, testuje odporność
Co na sercu mi leży, na ramieniu mi siedzi
Wsącza się przez okno, testuje odporność
Co na sercu mi leży...
[Ten Typ Mes]
Paweł powiedział, że zje kwas, a za godzinę mu wejdzie
I dowiezie nas na miejsce nim się zdążę obejrzeć
Zjadł, ale mu weszło bez konsultacji z conciergem
Noc, stary Saab i ten z oczami jak szerszeń
Gdy dodam, że to nie jest dowcip jest dziwnie
To dodam, że to było w Rosji, nie w Sydney
Wyszliśmy cało, niespodzianka; kinder
Dziś się śmiejemy, choć nie wcisnąłbym replay
Plac Dąbrowskiego, przedszkole, ogrodzenie
Wbijamy tam pijani dać ochronie owrzodzenie
Wbijamy tam pijani zamiast nocą na Orlen
Czy syn mojego kuma to kolejny absolwent?
I tylko obok ta poczta główna
Na poczcie głównej cię dorosłość wyrówna
Awizo, pity i mandatu rata okrutna
To co zrobiłeś, choć ewidentnie you should not
[Ten Typ Mes]
Co na sercu mi leży, na ramieniu mi siedzi
Wsącza się przez okno, testuje odporność
[Ten Typ Mes & Justyna Święs]
Co na sercu mi leży, na ramieniu mi siedzi
Wsącza się przez okno, testuje odporność
Co na sercu mi leży...
[Justyna Święs]
Na ramieniu mi siedzi
Wsącza się przez okno, testuje odporność
[Justyna Święs]
Odgarniam Twoje włosy, widzę piękne oczy
Zapatrzone w przestrzeń, widzące coś jeszcze (jeszcze)
Idąc powoli, łyka swoje słowa
I tak wypluwa je powoli, wypluwa w dal
Spoglądam w Twoje oczy, słucham słów porządek
Odpływam, zapominam obce Twoje bóle
Czuje wszystko, czuję
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):