Tekst piosenki:
Zjawin, Typ Mes, słowo klucz.
Słowo klucz, jedno z pierwszych których się uczysz,
głową rusz, to znak byś przestał kluczyć
świat nie lubi tych, którzy mówią nie wiem zbyt często
hołubi tych, którzy walą w stół pięścią
no to już, tak czy nie, a więc tak
za długo milczysz, świat swoje wie i jak
tyle milczysz świat ma swoją metodę
milczenie przyjmie za zgodę tak, tak? (nie)
kiedy kolega o nieistotnej tu ksywce
siedział w parku ze mną, piłem, on miał coś w fifce
wyjął cichcem coś, spadło
ale nikt w panice nie szuka grudek zioła (jak to?)
to był zły okres, taki facet jak ja
miał nieprzespane noce przez bitch i kace za dnia.
(Jarasz?) poczujesz władzę jakbyś miał wpływ na sejm
Ale (nie) wiedziałem, że to był crack to game (nie)
Choć na początku pomyślałem spoko
Dobre hajsy, koncert, słońce i Sopot
Po Jeden Osiem L, to dla nich afront
Dla nich gwizdy, dla nas recpect był stawką
Nagle, sorry panowie jednak gracie support (jak to?)
Mam powiedzieć przed wami [?]
Blef wiedział, ja wiedziałem, organizator nie skumał (nie?)
Puste kieszenie, na twarzach duma (nie)
Gdy proponują posadę prezentera (nie)
Gdy mówią mi ustatkuj się już teraz (nie)
Gdy narzucają - to będzie singlem (nie)
Mam dobrą umowę, wiesz, sam to rozstrzygnę
Słowo klucz, jedno z pierwszych których się uczysz
Głową rusz, to znak byś przestał kluczyć
Świat nie lubi tych, którzy mówią nie wiem zbyt często
Hołubi tych, którzy walą w stół pięścią
No to już, tak czy nie, a więc tak
Za długo milczysz, świat swoje wie i jak
Tyle milczysz świat ma swoją metodę
Milczenie przyjmie za zgodę
Tak, choć rano mówię - kurwa, znowu
Kim ona jest, obudź się, tam twój autobus jest
Po pijaku charakter formuje bodziec ze znaków
Jest kropka, kreska i jeszcze trochę czasu
Parę piw później ona wydaje się konieczna do zdobycia
Znak układa się wzdłuż niej
Czy muszę wjechać w nią jak w czytnik
Umysł forsuje znak zapytania, ale chuj wykrzyknik
Tak jak pytają czy hajs jest konieczny
Ale tylko by przeżyć, ten pogląd chcę szerzyć
Eis nawinął kiedyś, że trzeba mieć monetę
By mieć kobietę i do gadki pretekst, tak?
One najpierw patrzą w oczy
Jeśli umiesz grać, gra dalej się potoczy
Każdy dureń opróżni portfel na pannę
To jakbyś wrzucał drobne w fontannę
Pimp powie na to heyah, mieć bajerkę
Od zawsze trzecia, czy czwarta RP
Hajs kładź na bar, dalej nic nie zrobisz
Nie sztuka wydać na bladź, sztuka na niej zarobić
Słowo klucz, jedno z pierwszych których się uczysz
Głową rusz, to znak byś przestał kluczyć
Świat nie lubi tych, którzy mówią nie wiem zbyt często
Hołubi tych, którzy walą w stół pięścią
No to już, tak czy nie, a więc tak
Za długo milczysz, świat swoje wie i jak
Tyle milczysz świat ma swoją metodę
Milczenie przyjmie za zgodę
A teraz zamień miejscami nie i tak
Czy nie byłoby mnie, czy gdzieś ćpałbym crack
Czy straciłbym jaja wtedy w Trójmieście
Zyskał hajs, tracąc respect jednocześnie
W TV zapowiadał na ósmym Doniu
No, kiedy bym większą porażkę poniósł
Kiedy nie dymałbym tych wszystkich pań
Byłbym zdrowszy, rozsądniejszy bez dwóch zdań
Może nie nagrałbym płyt
I nie słyszałbym od fanów - dobrze, że nawijasz prawdę Mes Ten Typ
Stałbym teraz w korku gdzieś w Volvo (co?)
Bo zwrócić uwagę kobiety przede mną musiałbym ją pierdolnąć.
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):