Three 6 Mafia - Fuckin' Wit Dis Click

[Wstęp]
Jak możesz wierzyć w Boga
Który nawet nie może kontrolować tego co sam stworzył
W jaki sposób On może prowadzić cię ku zbawieniu
Nie ma dla nas nadzieji, odnajdziemy ją tylko w bezprawiu
Witamy w innym obliczu rzeczywistości
I to jest twoja wieczność

[Juicy-J]
Koniec świata
Wiem, ża nadchodzi
Więc biorę ze sobą mój pistolet i zaczynam polowanie
Na tych czarnuchów którzy pierdolą głupoty
Człowieku te kurwy nigdy nie przestaną dopóki
Nie zostawisz ich wiszących na drzewie albo wrzucisz ich
Do rowu
Który z was
Czarnuchy twierdzi że naprawdę ma jajca by
Podejść pod jego dom, zapukać
Niech poczują proste strzały z 12 calowego shotgunu
Wspartego przez AK-47
Zanim pójdziecie spać w nocy suki
Lepiej padnij na kolana i się módl
Bo kiedy biznes się kręci w pobliżu
To my o niego dbamy
Strzelam do któregokolwiek świadka
Albo do kogokolwiek który chciałby przeszkodzić
Człowieku to prawdziwe gówno
To nie opowieści które umieszczasz w swoich rapsach
nawet nie te bzdety które mówisz za plecami
Czarnuch powrócił
Pozwól że wyraże się jasno i wyraźnie
Nadbiegnij a twój mózg rozleci się jak płatki róż
Przy krawężniku, leży
Glock kaliber 19
Z 20 nabojami w magazynku
Nie chciałbyś kurwa zadrzeć z tym
Nie chciałbyś mieć z tym do czynienia

[Refren]
To do wszystkich waszych ekip
Klanów
Ekip
Zadzierając z tą ekipą
Skończycie z ołowiem w dupie

[Koopsta Knicca]
Człowieku dla jakiegokolwiek przestępstwa, przysiegam że umrę
Zanim pójdę siedzieć
Suko Koopsta staję się masywny gdy morduję
Z pierdolonego glocka dziewiątki
Zwłoki tych których torturowaliśmy są w Chevrolecie
Głosy w głowie nie pozwalają mi odpocząć
Czy to mógłby być już mój koniec?
Albo wiadomość wysłana od szatana, czarnuszy omen
Oni otwarli wrota grozy
Dla panów horroru
Torturowaliśmy niektórych, którrzy aresztowali
Główne twarzy Three Six Mafii
Tego który jest czarnoksiężnikiem
Zabijemy tą sukę, pokroimy tą sukę
Albo może zawiśnie na krzyżu
Mam już dośc tego gorąca wypalajęcgo mnie od wewnątrz
Od kołyski pragnę by po prostu On przyszedł
Jednak, ten glock nie ma spustu więc tylko słysze jak zgrzyta
Bardzo szybko, jak seryjny morderca
Prosto z celi, na serio
Sprzątne cie, już nie zyjesz
I szkoda mi ich gdy ich kropnąłem
Przerwa człowieku
Nie uzyskuję nic w zamian
Wszedłem do mrocznego pokoju Koop się przeciska
By coś uzyskać
Za każdym razem jak widzę że się poślizgasz
Łapię za mojego Mack'a dziesiątkę
Ofiary mojego diabelskiego placu zabaw
Chodźcie, zajarajcie ze mną zanim nie skończy się świat

[Refren]

[Lord Infamous]
Taszczę trupa pod moim ramieniem
Pewny by wyrwać się wraz z moją łopatą
Albo czekam aż zło się ziści
I zaczynam kopać a potem wrzucam tam ciało
I wydam więcej pieniędzy niż wynosi twój próg bólu
Trzy oddzielne ciała porąbane na kawałki siekierą
I myślę o wielkim worze
Przeżutym przez szczury
Ja po prostu piszę te poematy
By podnieść renomę Trzech Szóstek
Nocą ponownie zdobywam swoje celę
Rozdzieram nadgarstki z igłami w moich pięściach
Otoczony, przez ekipy cipek
Nie nie jestem chrześcijaninem
Ale jestem chory psychicznie i nie chcę
Zrozumieć wszystkich przyczyn
Więc myślę, że to zabijania sezon
I tak samo myślą moi schizofreniczni przyjaciele
Tak więc czarnuchu w moim umyśle
Jest dużo trudności
Strach na wróble tylko jest zabawiony
Gdy pomaga wrogom krwawić
Niech wszystkie ciała nasiakną krwią
Puśćmy z dymem tą laskę bez litości
Krwawe cięcie, siekam ją, laska zmierza już do zgonu
Dwudziestoletnia gwiazda porno
Wreszcie myślą o mnie jak bym był nocnym wskaźnikiem przerażenia
Nie myślę
O życiach których ludzi pozbawiłem
Kiedy z lufy dubeltówki bucha tępy ogień,
Bo teraz urządzam rzeź Haloween
To wprawiło mój pistolet w ogień
Tylko dziękuje Michael'owi Myers'owi
Paraliż nie wyrządza poważnych uszkodzeń
Nie mam cierpliwości podczas pościgu
Pacjenta
Próbując uniemożliwić zabójstwo

[Refren]

[DJ Paul]
Jestem na krzyżu Lucyferze
Odetnij mnie, uwolnij mnie
Narysuję twój portret jeśli postawisz mnie
Na nogi, na nogi
Mój krzyż odwraca się do góry nogami
I wreszcie jestem na wolności
Przerzuciłem ziemię i uwolniłem
Grzeszników Scarecrow i Juicy J
Wzniosłem oczy ku niebu i to co zobaczyłem to
W końcu jest zadyma
Żaden władca niebios nie może teraz nas powstrzymać
Bo demony odradzają się ponownie
Moja chwała
Moc wstąpiła we mnie pierwszego
Więc nigdy nie kuliłem się ze strachu
Straciłem umysł, głupiec morduję strzela i chełpi się
Powiem ci pól prawdy o tym antychryście
Spójrz mi w oczy powiedz mi, co widzisz
Demonicznego człowieka lubiącego strach
Świeci ludzie, rozumiecie mnie?
Staram się od lat
Zatapiając się w ciągu jednego dnia w depresji
Burzliwa pogoda i kościelne dzwony
Dzwonią przy wyborze nowego następcy
Podejdź ze mną do drzew
Obserwuj jak obrabiam Adama
Obserwuj jak gwałcę Ewę
W tą wigilię, dużo zniszczeń
Większość z was pewnie zastanawia się
Co jest nie tak z DJ Paul;em, i ekipą Trzech Szóstek
Piekło ich pochłonie