Wystarczy się zalogować, aby wyłączyć wszystkie reklamy. Zapraszamy do naszej społeczności!
Zaloguj się
i wykorzystaj wszystkie możliwości serwisu!Inne teksty piosenek
Tristania
Popularne teksty
19. Ateez - Work
Tristania - ...Of Ruins And A Red Nightfall
...Of Ruins And A Red Nightfall
Tekst dodał(a): Degoth
Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): Sucellos
Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): Avarothus
Edytuj teledysk
Tekst piosenki:
Life gains intensified pain
to ascend within me once again
Woe strikes through radiant light
a quitus has conquered thy eyes
the sequel of life
Arising grievance rage through the eyes
of our existence a thousand times
The strife drawn hither as a daydream
ascendancy
In life we wither like laurel leaves in
winterwinds
Lurk far between
a pale destiny
drawn from the past
Enclasp my wrath in the prophecy of thine
Perchance to dream... Day of ire prithee
behold the haven of life
Perchance to dream... Day of ire prithee
may daylight draw thy veils aside
Summon the winterwind in which I walk
Enter the morning glades
of a fallen deathwish
Summon the starlight gloss in which thou rage
Enter the mourning shades
Call out in vain
for thee again
Perchance to dream you're my dancing queen
behold the haven of life
Perchance to dream... Day of ire prithee
may daylight draw thy veils aside
A strike of angina
Enthralled by the night and the shades at thy side
A star of riddance rage through the sky
Grant me thy visions... bequeath me life
Through times of yearning... on a path of indignity
No longer burning... at last this life's circuit I leave
to ascend within me once again
Woe strikes through radiant light
a quitus has conquered thy eyes
the sequel of life
Arising grievance rage through the eyes
of our existence a thousand times
The strife drawn hither as a daydream
ascendancy
In life we wither like laurel leaves in
winterwinds
Lurk far between
a pale destiny
drawn from the past
Enclasp my wrath in the prophecy of thine
Perchance to dream... Day of ire prithee
behold the haven of life
Perchance to dream... Day of ire prithee
may daylight draw thy veils aside
Summon the winterwind in which I walk
Enter the morning glades
of a fallen deathwish
Summon the starlight gloss in which thou rage
Enter the mourning shades
Call out in vain
for thee again
Perchance to dream you're my dancing queen
behold the haven of life
Perchance to dream... Day of ire prithee
may daylight draw thy veils aside
A strike of angina
Enthralled by the night and the shades at thy side
A star of riddance rage through the sky
Grant me thy visions... bequeath me life
Through times of yearning... on a path of indignity
No longer burning... at last this life's circuit I leave
Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Tłumaczenie :
Pokaż tłumaczenie"... O gruzach i szkarłatnym zmierzchu"
Wzmożonym bólem życie porasta,
by wybić się we mnie raz jeszcze
Niedola poprzez rozpromienione światło uderza,
wydzielina* oczy zdobyła.
Następstwo życia
Krzywda wznosząca naszego żywota
w oczach szaleje, po tysiąckroć
Bój ciągnął się jak sen z przewagą
na jawie
Za życia więdliśmy niczym laurowe liście na
zimowym wichrze
Przyczajeni głęboko pośród
bladego przeznaczenia
wyrwanego przeszłości.
W twym proroctwie mój gniew obejmując
Śniąc być może... Dniu gniewu błagam cię
przystań życia ujrzyj
Śniąc być może... Dniu gniewu błagam cię
niech światło dnia całuny ściągnie
Przyzywając zimowe wichry, w których kroczę
Wchodząc na poranne polany
upadłych śmierci życzeń
Przyzywając gwiezdny błysk w którym gniew twój
Wkraczając w żałobne odcienie
W próżności wezwani
Śniąc być może, że mą tańczącą królową jesteś
przystań życia ujrzyj
Śniąc być może... Dniu gniewu błagam cię
niech światło dnia całuny ściągnie
Duszności uderzenie
Ujarzmione przez noc i jej odcienie
Uwolniona gwiazda pośród niebios szaleje
Swe wizje mi przynieś... Przyznaj mi życie
Po latach tęsknoty... na poniżenia ścieżce
Nie płonąc już więcej... nareszcie ten życia krąg opuszczam
Wzmożonym bólem życie porasta,
by wybić się we mnie raz jeszcze
Niedola poprzez rozpromienione światło uderza,
wydzielina* oczy zdobyła.
Następstwo życia
Krzywda wznosząca naszego żywota
w oczach szaleje, po tysiąckroć
Bój ciągnął się jak sen z przewagą
na jawie
Za życia więdliśmy niczym laurowe liście na
zimowym wichrze
Przyczajeni głęboko pośród
bladego przeznaczenia
wyrwanego przeszłości.
W twym proroctwie mój gniew obejmując
Śniąc być może... Dniu gniewu błagam cię
przystań życia ujrzyj
Śniąc być może... Dniu gniewu błagam cię
niech światło dnia całuny ściągnie
Przyzywając zimowe wichry, w których kroczę
Wchodząc na poranne polany
upadłych śmierci życzeń
Przyzywając gwiezdny błysk w którym gniew twój
Wkraczając w żałobne odcienie
W próżności wezwani
Śniąc być może, że mą tańczącą królową jesteś
przystań życia ujrzyj
Śniąc być może... Dniu gniewu błagam cię
niech światło dnia całuny ściągnie
Duszności uderzenie
Ujarzmione przez noc i jej odcienie
Uwolniona gwiazda pośród niebios szaleje
Swe wizje mi przynieś... Przyznaj mi życie
Po latach tęsknoty... na poniżenia ścieżce
Nie płonąc już więcej... nareszcie ten życia krąg opuszczam
Historia edycji tłumaczenia
| Autor: |
(brak) Edytuj metrykę |
|---|
Komentarze (0):