Vocaloid - The Distortionist ft. YOHIOloid

"Najlepiej trzymaj się od nich z daleka"
"Bardzo mnie skrzywdzili..."
"Można nawet powiedzieć, że są agresywni"
"Nienawidzę ich"
"Przyłączysz się do mnie?"

"Coś tu się nie zgadza"

Łzy pełne cyjanku płyną przez szczeliny
Lustra rozbitego dawno temu

I, oczywiście, to ja zamachnąłem się metalowym kijem,
Ale, hej, nie mogę kontrolować pragnienia!
Nikt nie będzie mnie za to winił

Niemożliwe, niemożliwe

Przekręć i obróć to w prawo
Szczegóły nigdy nie są bezpieczne i solidne
Prawda wyświetlana przez soczewkę
I nic nie dowodzi, że jest inaczej

Teraz poświęć czas na uświadomienie sobie,
Że wbrew temu, w co wierzysz,
Ofiarą masakry
Był nie kto inny niż biedny ja

Na pewno widzisz problem
Nie chcę stracić własnego odbicia
Żałosne postrzeganie mnie
Było niczym innym niż wizerunkiem ciebie

Robisz wrak z rozbitego szkła
I zostawiasz mi pieprzony bałagan
Naginając światło w sposób, który pokazuje
Dokładnie, jak toczy się historia

Twoje, kochany, zagadkowe kłamstwa są teraz jasne
Kto do cholery by przypuszczał?
Zagraj w moje igraszki i stosuj się do moich zasad
Nie ma sposobu, byś to zrekompensował

Potwór, potwór, potwór, potwór
Teraz uciekaj, uciekaj, uciekaj
Jestem potworem, potworem, potworem, potworem
Teraz uciekaj, uciekaj, uciekaj
Teraz ty jesteś potworem

Przebłysk zdrady zmienia mój umysł
Szanse na twoją korzyść
Na zawsze
Ignoranckie okrucieństwa i
Nijakie przeprosiny
To nie jest to na co wygląda
Nie jestem tak okrutny jak mnie postrzegasz

Poświęć czas na uświadomienie sobie,
Że pomimo tego, co możesz ujrzeć
Lustra same się rozbiły,
A ja skaleczyłem się o rozbite odłamki

I jak krwawiłem

Utknięty w świetle reflektorów jaśniejszym niż
Uśmiech, którego nikt nigdy nie widział
Naginając światło w sposób, który pokazuje
Prawdę, która pozostawiła naszych przyjaciół w zachwycie

Twoje, kochany, zagadkowe kłamstwa są teraz jasne
Kto do cholery by przypuszczał?
Zagraj w moje igraszki i stosuj się do moich zasad
Nie ma sposobu, byś to zrekompensował

Obłęd, to jest obłęd
Och, to chore
To chore
Wiesz,
To niesprawiedliwe, to niesprawiedliwe
Jak zniekształciłeś moje odbicie
W tym całym obłędzie

Obłęd, to jest obłęd
Och, to chore
To chore
Wiesz,
To niesprawiedliwe, to niesprawiedliwe
Jak zniekształciłeś moje odbicie
Wiesz, już jest za późno

Airotsih ęis yzcot kaj, eindałkod*
Ejuzakop yrótk, bósops w ołtaiwś cąjanigan
Nagałab ynozrpeip im cąjaiwatsoz i
Ałksz ogtebizor z kraw zsibor

Airotsih ęis yzcot kaj, eindałkod
Ejuzakop yrótk, bósops w ołtaiwś cąjanigan
Nagałab ynozrpeip im cąjaiwatsoz i
Ałksz ogtebizor z kraw zsibor

Jesteś zagubiony w świecie luster
Pokręconych na wieczność
Naginających światło w sposób, który pokazuje
Odbicie hipokryzji

Twoje, kochany, zagadkowe kłamstwa są teraz jasne
Kto do cholery by przypuszczał?
Zagraj w moje igraszki i stosuj się do moich zasad
Nie ma sposobu, byś to zrekompensował

Łzy pełne cyjanku płyną przez szczeliny
Lustra rozbitego dawno temu

I, oczywiście, to ja zamachnąłem się metalowym kijem,
Ale, hej, nie mogę kontrolować pragnienia!
Nikt nie będzie mnie za to winił


*Tłumaczenie(?) - Dokładnie, jak toczy się historia
Naginając światło w sposób, który pokazuje
I zostawiając mi pieprzony bałagan
Robisz wrak z rozbitego szkła