Tekst piosenki:
Na wieczór przychodzi ma wena
Do czwartej nie daje mi spać
Do tego wciąż zła Magdalena
Też nie śpi i dzwoni psiamać
Ja nie chcę z nią teraz rozmawiać
Ja chcę skończyć pisać swój tekst
Lecz ona mnie ciągle namawia
Bym przyszedł dziś do niej na seks
Ja nie mam benzyny już w baku
Ja nie mam już chęci ni sił
A ona: mój Waldku Bajaku
Ja pragnę byś przy mnie dziś był
A mnie to już męczyć zaczyna
Nie chodzi mi wcale o tekst
Lecz moja paskudna dziewczyna
Niestety w Kaliszu mym jest
Gdy znowu na studia wyjedzie
Do Magdy zadzwonię w mig ech!
Benzyna się znajdzie i w biedzie
A siły mieć będę za trzech
Więc teksty to nie jest przyczyna
I Magda chce wciąż bym z nią był
Przeszkodą jest moja dziewczyna
I przez nią brak chęci i sił
Ta moja paskudna dziewczyna
Ja przez nią co dzień będę pił
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):