Tekst piosenki:
Prowokują nas okna, prowokują nas chodniki
Prowokują nas drzewa, prowokują nas empiki
W jedenastym dniu miesiąca jedenastego
znów spotkamy się na rondzie Romana Dmowskiego
by dziękować opatrzności, że nam niepodległość dała
oraz grzecznie ją poprosić, by Europa była biała
Prowokują nas okna, prowokują nas chodniki
Prowokują nas drzewa, prowokują nas empiki
Jeśli jesteś reporterem, to nam z oczu lepiej znikaj
bo nie wiemy, czym się różnią, TVN i Republika
Prowokują nas okna, prowokują nas chodniki
Prowokują nas drzewa, prowokują nas empiki
Szliście z nami, choć nasz prezes szedł pod rękę z faszystami
szliście z nami, choć nasz prezes bił się z kobietami
czy powinno być na odwrót? Chyba nie, bo z nami szliście
i pójdziecie pewnie znowu, choć to wszystko widzieliście
Więc poproszę bez narzekań na te okna i chodniki
na te hasła faszystowskie, i na drzewa i empiki
gały widziały co brały, a wy tacy delikatni
choć idziecie w marszu, który robią chłopcy dość brunatni
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):