Tekst piosenki:
„A jednak się kręci, eppur si muove” —
Tak właśnie powiedział i za to dał głowę.
A wszystkim te słowa zostały w pamięci:
„Eppur si muove, a jednak się kręci”.
A jednak się kręci…
A wczoraj tak idę i wtem — czyż być może? —
Tak, on, Galileusz, na Kruczej, róg Hożej!
Zaskoczył mnie bardzo ten brak konsekwencji:
Od wieków nie żyje, a jednak się kręci…
Podchodzę więc, pytam: „Skąd pan tu, łaskawco?” —
„Wróciłem — powiada — na złość mym oprawcom.
Na waszym przykładzie zobaczą, przeklęci,
Że ja miałem rację: a jednak się kręci!”.
„Faktycznie — powiadam — zaprzeczyć się nie da,
Że w tym naszym kraju klops wieczny i bieda.
Na tydzień przed pierwszym jesteśmy zarżnięci,
Nikt groszem nie śmierdzi, a jednak się kręci”.
A on, że nic, tylko że przyjrzał się blisko
I jego tu inne uderza zjawisko:
„Wiem — mówi — że ludzie nie zawsze są święci,
Lecz często nie trzeba, a jednak się kręci”.
To znów wymagało wyjaśnień choć paru,
Więc wziąłem go z sobą na wódkę do baru.
A kiedyśmy wyszli, cokolwiek trynknięci:
„Łeb twardy mam — mówi — a jednak się kręci…”.
„Ty, Galuś — powiadam — (bo piliśmy brudzia),
Patrz teraz uważnie po mieście, po ludziach:
Co krok narzekacze, co krok malkontenci,
I zgrzyta to wszystko, a jednak się kręci!”.
I doszliśmy w końcu, że kraj jest normalny,
Choć ciut-ciut niezwykły i irracjonalny.
I poszliśmy w Polskę serdecznie objęci —
A jednak się kręci, a jednak się kręci!
A jednak się kręci…
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):