Papa Lizarazu - Coś ugryzło Cię

Coś ugryzło cię
Wiem, bo nie odzywasz się
Może marny żart,
Ale czemu za to karasz?
Polubiłem cię
Wypełniłaś moją pustkę
Przyzwyczajam się,
Że muszę od nowa
Mam melodię na
Zasypianie w marnym stanie
W co mój umysł gra?
Sam ze sobą w rozmawianie
W okolice dna
Raczej tam się nie zapędzę
Przeczekanie trwa
I po nowe się rozpędzę

Nie do końca wiem
Jaki mamy dzień
Muszę przyznać się
Troszkę wypiłem
Okłamuję się
Krzyczę, że jest dobrze
Walę pięścią w pierś
Widzę w lustrze siebie

Nie do końca wiem
Jaki mamy dzień
Muszę przyznać się
Troszkę wypiłem
Okłamuję się
Krzyczę, że jest dobrze
Walę pięścią w pierś
Widzę w lustrze siebie

Nie obwiniaj mnie
Nie nazywaj parostatkiem
Lubię ciepły rejs
Lubię zniknąć gdzieś przypadkiem
Kondolencje złóż
Albo lepiej wbij mi nóż
Przyjmę jak nagrodę
Pora na przygodę

Okropny stan
Koszmarne sny
Ulotne dni
Jakoś łatwo mi wymieniać
Przemiły stan
Urocze sny
Z przygodą dni
Chcę tak żyć, jak się pozbierać?

Nie do końca wiem
Jaki mamy dzień
Muszę przyznać się
Troszkę wypiłem
Okłamuję się
Krzyczę, że jest dobrze
Walę pięścią w pierś
Widzę w lustrze siebie

Nie do końca wiem
Jaki mamy dzień
Muszę przyznać się
Troszkę wypiłem
Okłamuję się
Krzyczę, że jest dobrze
Walę pięścią w pierś
Widzę w lustrze
Siebie.