Tekst piosenki:
Zamykam oczy,
wersy piszą się same.
Nie wiem, dlaczego to robię, ale już tak wybrałem
Może kiedyś miałem czas, żeby się pozastanawiać
Ale nie chcę o tym myśleć, bo to dawno i nie prawda.
Jestem z tych, i z tamtych, ale mam więcej prawdy
Nie jestem idealny, bo nikt nie jest idealny.
Jestem Wuka. Zawsze ja, nikt inny.
I inny, niż inni, dlatego zawsze mam same blizny!
Zamykam oczy, bo powieki są za ciężkie
I piona dla tych ludzi, którzy mi podają rękę.
I znowu czuję bezkres, jak bezsens się błąka
I nie napiszę już jak kiedyś, offside!
Może lepiej mnie poznaj,
Bo nie znasz mnie wcale!
I nie obchodzi mnie to, że ze mną kiedyś gadałeś, wiesz?
Mam to w dupie,
Jestem sobą.
I nigdy nie równaj mnie z inną osobą!
Ref.
Ta, pieprzona insomia
Znowu odbija się od dna
Świat całujesz, widzę we mgle
Nic nie jest takie jakie się wydaje,
Jaki byłem, taki będę dalej.
Kochaj, albo nienawidź mnie!
Wiem, kim jestem, nie szukam swej wartości
Nabieram umiejętności, by od gleby móc się odbić.
Nie szukam sensu, bo nie ma już go kurwa.
Odkąd minęła tamta wiosna, mój płomień umarł.
Jestem sam,
i nie jestem. Chcę to zmienić
A może nie chcę się zmieniać? Chcę nabrać tylko tej nadziei.
Tylko tej nadziei, pierdolony czas ją zabrał,
I nie chce patrzeć na czas, bo zabiera mi lata
Teraz wracam do tego, co ucieka nam przed oczami.
Często zasypiam ze łzami, budzę się w środku tsunami
I nie wierzę w to!
Świat runął mi na głowę, kurwa!
I nie będę optymistą, to nie moja furtka
Żyję tu i dalej muszę się z tym zmagać.
To jest kurwa moja krata, którą będę trzymał się do końca świata!
Nie chcę być już,
Ale do końca!
Chcę miłości, słońca i Ciebie, kropka!
Ref.
Ta, pieprzona insomia
Znowu odbija się od dna
Świat całujesz, widzę we mgle
Nic nie jest takie jakie się wydaje,
Jaki byłem, taki będę dalej.
Kochaj, albo nienawidź mnie!
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):