Tekst piosenki:
Ref.
Znowu tańczymy w klubie oł,oł,oł.
I jak zawsze mam w czubie oł,oł,oł.
I spotykam ochronę oł,oł,oł.
„Proszę Pana to już koniec” – nie,nie,nie !
Wy litości nie macie oł,oł,oł.
O szóstej zamykacie oł,oł,oł.
Pozwólcie mi pić oł,oł,oł.
„Proszę Pana tam są drzwi” – nie,nie,nie !
1.
Ta historia zaczyna się pod koniec.
Ja dalej w pionie ale kiwam się jak Boniek.
Szósta rano, Baron spity jak kamon.
Tą scene wyrwano z Las Vegas Parano.
Ekipie już starczy,
Kajdan nadal walczy.
To przedłużona opcja pakietu after party.
Żarty na bok, znów znosi mnie w prawo.
Dobijam do baru, może jeszcze mi sprzedadzą.
Potem lotem idioty , szoty plote głupoty
Barman strzela fochy sugerując że mam dosyć.
Co ty pierdolisz!? Lej do pełna ziom !
My już zamykamy , niech Pan spieprza stąd.
( co !? )
Ref.
Znowu tańczymy w klubie oł,oł,oł.
I jak zawsze mam w czubie oł,oł,oł.
I spotykam ochronę oł,oł,oł.
„Proszę Pana to już koniec” – nie,nie,nie !
Wy litości nie macie oł,oł,oł.
O szóstej zamykacie oł,oł,oł.
Pozwólcie mi pić oł,oł,oł.
„Proszę Pana tam są drzwi” – nie,nie,nie !
2.
Karzą mi wychodzić , a ja się bawie cudnie.
Czemu zamykacie, dopiero wpół do siódmej.
Podbija ochrona i bierze mnie pod paszki.
Momento, Panowie. Zróbmy przystanek w szatni.
WuWunio zalany jak Nowy Orlean.
Szatniarz prosi o numerek, ale ja go kurwa nie mam!
Dawaj ziomuś kurtkę bo już mam na dzisiaj dosyć.
„Za zgubienie numerka jest kara pięćdziesiąt złotych.”
Przekalkulowałem, dwie dychy w blacie.
Mówię Panowie litości nie znacie.
„Nic nie spuścimy trzeba było nie pić wódki”
Chuj, że minus 10, idzie do domu bez kurtki!
Ref.
Znowu tańczymy w klubie oł,oł,oł.
I jak zawsze mam w czubie oł,oł,oł.
I spotykam ochronę oł,oł,oł.
„Proszę Pana to już koniec” – nie,nie,nie !
Wy litości nie macie oł,oł,oł.
O szóstej zamykacie oł,oł,oł.
Pozwólcie mi pić oł,oł,oł.
„Proszę Pana tam są drzwi” – nie,nie,nie !
3.
Wszędzie kiepy i podłoga się lepi.
Zamknąłem więcej klubów niż sanepid .
I jak wtedy znów dziś jestem tu gdzie zawsze.
I tym błędnym wzrokiem się na ciebie tak patrzę.
Błędny rycerz próbuje znaleźć dziewicę.
Przecież ledwo widzę. Kurwa na co liczę?
Tu nie ma dziewic ziom. Weź się uspokój.
Jest jeden biały koń i kilka smoków.
Jestem w Narnii, to kurwa jakiś Matrix !
Nie ma nic w szatni
Nie ma się co martwic.
Bierzmy te Warki i dalej jedźmy na after .
Nie bądźmy dziećmi, tak jest naprawdę.
Ref.
Znowu tańczymy w klubie oł,oł,oł.
I jak zawsze mam w czubie oł,oł,oł.
I spotykam ochronę oł,oł,oł.
„Proszę Pana to już koniec” – nie,nie,nie !
Wy litości nie macie oł,oł,oł.
O szóstej zamykacie oł,oł,oł.
Pozwólcie mi pić oł,oł,oł.
„Proszę Pana tam są drzwi” – nie,nie,nie !
Solowy Lech, ta ,długo dystansowy T.E.D.E eF.
To mi weszło w krew.
Pamiętam jedną rzecz co mi mówił Łoli
Oczy mieć dookoła głowy jak się napierdolisz
(,,) czasem dobrze zrobić przerwę
To mi dobrze zrobi, to jest pewne.
Podchodzi kumpel od kielona.
Popatrz na tą królewnę, no kurde Fiona.
To ona, aa , totalny błąd.
Ej kurde ziom, zawijajmy się stąd.
Trzy,dwa,raz zjazd na chatę.
Skrzydło mam, jestem imprezowym automatem.
Ref.
Znowu tańczymy w klubie oł,oł,oł.
I jak zawsze mam w czubie oł,oł,oł.
I spotykam ochronę oł,oł,oł.
„Proszę Pana to już koniec” – nie,nie,nie !
Wy litości nie macie oł,oł,oł.
O szóstej zamykacie oł,oł,oł.
Pozwólcie mi pić oł,oł,oł.
„Proszę Pana tam są drzwi” – nie,nie,nie !
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):