Tekst piosenki:
Yo
Widzisz,
Ty to załatwiasz w wywiadzie, ja to załatwiam na bicie
Yo
Mam parę słow do powiedzenia
O tych Twoich kurwa śmiesznych wypowiedziach
Yo
Słuchaj
Kiedy wchodzę to, to co robię jest jak taśma bez kitu,
Bo się rozwijam na trackach i dobrze kleję do bitu
Melę mam dla przeciwników i gdy splunę w dół
Będą odklejać z sufitu
Ja jestem piętro wyżej, w całkiem innej lidze
Zabierz drabinę, może stopy mi wyliżesz
Wszyscy dobrze wiedzą, kto zjada na pętli
ZdunO degustator rapu
Od dziś degustator wędlin
Boczek w pakiecie z Lechem, sprawdzaj
Pokrojony w plasterki zaraz po Pompuj Rap 2
Całą twoją karierę zjadam od razu
Następnym razem pomyśl zanim udzielisz wywiadu
Mówisz o mnie lamus, a kim Ty kurwa jesteś?
Na klipie zamiast chuja, musiałeś trzymać butelkę
Pozdrawiam twoje miasto, rzucam rękawicę, beef
Po wszystkim Nowa Huta powie, że za Ciebie wstyd
Wchodzę w bit i uwierz robię to na grubo
Wolę tak niż na co dzień być grubą parówą, yo
W wywiadzie wrzuta, chciałeś no to spoko
Bez względu na skutek suko mierzę wysoko
Ja się użalam? Chłopaczku dorośnij
Za trudna, by zrozumieć dla Ciebie treść mojej zwrotki
Daj to na głośnik, puść na osiedle
Będą wiedzieli jak się robi rap konkretnie
To dopiero pierwszy strzał poszedł
Kto Cię zjadł powiedz im Boczek
Powiem jak Pelson wjeżdżając Ci na teren
Mam nadzieje, że zdążyłeś zapisać karierę x2
Mam kurwo większe ambicje i od kurwy większy zasięg
Twoje marne flow i skillsy mój rap zamyka w szafie
Jesteś takim kozakiem, wywożonym grubasem
Co próbuje ocieniać kogoś, skutki tego macie
Jeśli chodzi o konkurs, mam prawo do rozkmin
Nie pompuj tego rapu, lepiej weź się za pompki
Pieprzony no-skill, powiem po krótce
To beef, a wygrać mogłeś tylko w konkursie
Tu nie ma jury, zadecydują ludzie
Jestem prawdziwy, więc zjadam Cię na luzie
Jak ktoś spyta mnie o Ciebie w którymkolwiek wywiadzie,
Nic mu nie odpowiem, bo nie zasłużyłeś nawet
Radziłbym Ci stulić pysk
Leć do kolegów z płaczem
Prawda jest jedna, tak jak jeden z nas to raper
Ja, przecież nie Ty i te boskie zagranie
Boczek, to połowa Polski wcina na śniadanie
CAS - cwel, analfabeta, szuja
Twoje wersy tak fałszywe, że pół Polski walisz w chuja
Przeanalizuj moje tracki i wtedy się wypowiesz
Dziś zostajesz skreślony jako raper oraz człowiek
Ty wieki jak Titanic, trafiłeś na lodowiec
Choć większe z Ciebie dno niż może mieć morze
Nie jestem szczurem, choć nagrywam w norze
Misja wykonana zjadł Cię poziomowiec
To dopiero pierwszy strzał poszedł
Kto Cię zjadł powiedz im Boczek
Powiem jak Pelson wjeżdżając Ci na teren
Mam nadzieje, że zdążyłeś zapisać karierę x2
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):