Tekst piosenki:
Gdy, zakochany, wiersz pisałem dla dziewczyny,
Na bladą kartkę niejedna spadła łza.
I co zyskałem? Odpowiedź pełną drwiny,
Że słowo „kocham” to się pisze przez „ce ha”.
Ukłuty wzgardą, pobiegłem galopem
Pod dom wybranki, co mi w serce wbiła nóż,
W porywie bólu cisnąłem pod jej stopy
Słownik Szobera i bukiet zwiędłych róż.
Ortografio, zbiorze zasad bezlitosnych,
Czarna pułapko, przyczyno klęsk,
Ortografio, ty zerwałaś nić mej wiosny,
Ortografio, ty rzuciłaś mnie na deski.
Jakże szczęśliwi i jakże pogodni
Byli przed laty ludzie niegramotni!
Gdy Nową Hutę budowałem pacholęciem,
Juz miałem dostać wysokie stanowisko,
Pewnego razu mnie przyjął w gabinecie
Mąż bardzo światły, ówczesny minister.
Przeczytał moje podanie i westchnął,
I mówi do mnie, stukając palcem w stół:
„Słowo »derektór« to się pisze przez »o« z kreską,
Wyście, kulego, nie okończyli szkół”.
Ortografio, czarnych znaków długi szereg,
Ortografio, ty na progu mych lat męskich,
Ortografio, ty zwichnęłaś mi karierę,
Ortografio, ty rzuciłaś mnie na deski.
Ortografio, zbiorze zasad bezlitosnych,
Czarna pułapko, przyczyno klęsk,
Ortografio, ty zerwałaś nić mej wiosny,
Ortografio, ty rzuciłaś mnie na deski.
~ ♫ ♫ ♫ ~
Jakże szczęśliwi i jakże pogodni
Byli przed laty ludzie niegramotni!
Ech!…
(c) 1986 wyk.: Zbigniew Malecki
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):