2Pac - Catchin Feelins

Hahaha
Tak, tak
Moi kumple mogą się kłócić, ale nie padamy (nigdy)
Hahaha
Tak
Huh
Moi kumple mogą się kłócić, ale nie padamy
Ugh
Tak
Moi kumple mogą się kłócić, ale nie padamy (hej)
(Zachodnia strona, zachodnia strona)
Część druga wojny
Przynieś to, zróbmy to
Huhuhuh

[Wers 1: Tupac]
Przekrocz tego gościa tutaj
Teraz Biggie powiedz mi, kogo się boisz?
Nie ma żywej duszy, która oddycha, by wzbudzać tu strach
Moje ostatnie cztery zniknęły, a potem rozbiłem jego dupę, drań
Zadzieraj ze mną, obstawiam, że rozwalę ci dupę
Tyle osób podąża, ale nie może mnie dosięgnąć
Uwięzieni w labiryncie
Złap ich, naśladują mój styl, próbując chodzić w ten sposób
Niemożliwe, moja ekipa cię zatrzyma, jesteśmy jeźdźcami Death Row
Nie ma potrzeby błagać, skurczybyku, nie ma w nas litości
Czuję się błogosławiony, im więcej zarabiam, tym bardziej się stresuję
Palić trawę, patrząc jak czas ucieka, czekając na śmierć
Drogi Boże, czuję się jakbym był bliżej Jezusa
Paranoiczny z moimi pistoletami blisko, paląc zioło
Trzymam oczy na moich wrogach, tych bliskich mnie
Patrzę jak czarne zbłąkane kule, dygoczą, duszą się i krwawią
Ja, najemnik z ulicy
Sprawdź moje pochodzenie
Strzelając do skurczybyków, to ten zbir we mnie
Teraz czarne gadają dużo Bad Boy, a potem zaczynają piszczeć
Dziwkowaci, łapią uczucia
Hahaha

[Refren] X2
Wyjęci spod prawa, jesteście gotowi na szaleństwa
Moi kumple mogą się kłócić, ale nie padamy
Krzyczą żegnaj dziwki
Niedotykalny dźwięk
Czarni chowają się jak dziwki, gdy odwiedzamy wasze miasto
Łapanie uczuć

[Wers 2: Napoleon]
Tak, Napoleon.
Wyobraź mnie popijającego 1-5-1
Pijanego jak diabli
Upuszczającego moją broń
Lub na haju jak latawiec uderzającego dziwki dla zabawy
Ale to nie ja
Stary, mój umysł jest teraz czysty
I to nie jest uczciwe, stary
Twoje serce pompuje strach
W stanie *cenzura*
Lepiej się ukryj, czarnuchu, *cenzura* jest blisko
I wiesz tak samo jak ja
Nie jesteś żadnym zabójcą
Więc przestań to
Nie zabiłbyś nawet, jeśli byś musiał
Możemy się zataczać, ale nie padamy
Bierzemy ewangelię od Makaveli
Przekazujemy dalej
Aaaa, cholera
Zasmakujemy władzy
Zaczęliśmy modę zbira
Gra należy do nas
Teraz jedziemy razem
Łączymy nasze myśli
Nie zapytamy, czy umrzemy razem
Bo godzina wkrótce nadejdzie
Żołnierz przeszkolony przez Kafiego
Pokażę ci, jak używać swojej broni
Przynieś to

[Refren] x2
Wyjęci spod prawa, jesteście gotowi na szaleństwa
Moi kumple mogą się kłócić, ale nie padamy
Krzyczą żegnaj dziwki
Niedotykalny dźwięk
Czarni chowają się jak dziwki, gdy odwiedzamy wasze miasto
Łapanie uczuć

[Wers 3]
My Krzyczymy
M - A - D - E
N - I - Podwójne G
A
Skurczybyki
I zostajemy tutaj
Od siedzenia na krawężniku
Pracujemy w branży
Żartujesz sobie
To naprawdę nic dla mnie i mojego króla
Widzisz
Interesujemy się dużymi rzeczami
Zjedz fiuta, człowieku
Jeśli nienawidzisz
Będziemy jechać
Aż koła odpadną
Zwróć uwagę
Krzyczymy
Żegnaj dziwki
Niedotykalny dźwięk (ugh)
Jeździj lub giń, czarni
I ścigamy cię
Reprezentując wszystkich prawdziwych czarnych uwięzionych w pułapce
Tłukąc się z policją
Próbując dotrzeć do czegoś więcej
Życie uliczne
Młodzi zmaga się
Ścigając zegar
Nie wiadomo, kiedy wszystko może się skończyć
Tocz lub łap
To świat
Z uczuciami
To męski świat, młodzieńcze
Biznes jest dla kobiet
Więc naucz się czegoś
Ej
Przestań gadać
Jesteś na granicy piszczenia
Dziwkowaci, łapią uczucia
Czarnuchu
Ugh

[Refren] *2
Wyjęci spod prawa, jesteście gotowi na szaleństwa
Moi kumple mogą się kłócić, ale nie padamy
Krzyczą żegnaj dziwki
Niedotykalny dźwięk
Czarni chowają się jak dziwki, gdy odwiedzamy wasze miasto
Łapanie uczuć

[Wers 4]
Wszyscy są gangsterami
Ale nie pracują
Zamiast zakładać zbroję
Czarni zakładają spódnicę
Te narkotyki nie pomagają
Tylko pogarszają sytuację
A ulice nie mają dla mnie nic prócz ziół
Nie mogę ufać kościołowi ani mafii
Mogę ufać tylko Bogu
I prawdę mówiąc muszę jechać
Jadę tylko z prawdziwymi
Bo jazda z fałszywymi zabiła moich bliskich

[Refren] x3

Wyjęci spod prawa, jesteście gotowi na szaleństwa
Moi kumple mogą się kłócić, ale nie padamy
Krzyczą żegnaj dziwki
Niedotykalny dźwięk
Czarni chowają się jak dziwki, gdy odwiedzamy wasze miasto
Łapanie uczuć