Tekst piosenki:
Stój, stój - podnieś ręce do góry
Pokażę ci najwyższy poziom kultury
Zdobytej, nabytej od urodzenia
Czym skorupka nasiąkła przez pokolenia
Ja mam niepisane prawo
Które mojej matce przed wiekami nadano
Święty obowiązek poparty doświadczeniem
Teraz przeproś i błagaj o przebaczenie
Stój, stój - przestań chować urazę
To nie są znaki, to więzienne tatuaże
Już nic nie zrobisz, już ruszyła maszyna
Teraz przeproś i przestań się oblizywać
Kwiaty, kwiaty, wszystkie kolory lata
Otoczenie w sam raz dla wariata
Kwiaty, kwiaty, wszystkie kolory lata
Otoczenie w sam raz dla wariata
Kwiaty, kwiaty, wszystkie kolory lata
Otoczenie w sam raz dla wariata
Kwiaty, kwiaty, wszystkie kolory lata
Otoczenie w sam raz dla wariata
Stój, stój - nie daj się zwariować
To nie zbawienie, to zakaźna choroba
W związku z powyższym, dla dobra ogółu
Dostajesz szansę żeby wybić się z tłumu
Który raz świat zbawiłeś?
Odpocznij na chwilę, niech zejdą promile
I co teraz? Głupio ci chociaż trochę?
Teraz przeproś, że dajesz za darmochę
Stój, stój - odrzuć złudzenia
To nie jest przystań, to zabójcza karuzela
Koło się kręci, raz, dwa, trzy i cztery
Teraz przeproś, że nie zrobisz kariery
Przeproś, że nie zrobisz kariery
Przeproś, że nie zrobisz kariery
Przeproś, że nie zrobisz kariery
Przeproś, że nie zrobisz kariery
Kwiaty, kwiaty, wszystkie kolory lata
Otoczenie w sam raz dla wariata
Kwiaty, kwiaty, wszystkie kolory lata
Otoczenie w sam raz dla wariata
Kwiaty, kwiaty, wszystkie kolory lata
Otoczenie w sam raz dla wariata
Kwiaty, kwiaty, wszystkie kolory lata
Otoczenie w sam raz dla wariata
Kwiaty, kwiaty, wszystkie kolory lata
Otoczenie w sam raz dla wariata
Kwiaty, kwiaty, wszystkie kolory lata
Otoczenie w sam raz dla wariata
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):