Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Tekst: |
Benny Andersson / Björn Ulvaeus Edytuj metrykę |
---|---|
Muzyka: |
Benny Andersson / Björn Ulvaeus |
Rok wydania: |
1982 |
Wykonanie oryginalne: |
ABBA (1982) |
Covery: |
André Hazes (1982); Andrea Wilke (1983); Blancmange (1984); Abbacadabra (1992); K&K Studio Singers (1993); Tanita Tikaram (1998); Steven Wilson (2004); Anne Sofie von Otter (2006); Benny Andersson (2017); Meryl Streep (2018); André Hazes Jr. (2018); Amberian Dawn (2022); |
Płyty: |
1/ S-vinyl/7”: ABBA - Polar, POS 1318 - Szwecja, 1982); 2/ LP-vinyl: ABBA - The Singles Vol. 1, 1982 (RCA Victor, 102-01780 - Wenezuela); 3/ LP-Cass: ABBA - The Singles Selection, 1982 (Discomate, DCP-2501 - Japonia); 4/ LP-vinyl: ABBA - Golden Hits, 1983 (Som Livre, 404.7201 - Brazylia); 5/ LP-vinyl: ABBA - The Love Songs, 1983 (Sunshine, GBL (B) 520 - Republika Południowej Afryki); 6/ LP-vinyl: ABBA - Thank You For The Music, 1983 (Epic, EPC 10043 - Wielka Brytania); 7/ LP-vinyl: ABBA - The Love Songs, 1984 (Polydor, 42 026 5 - Niemcy); 8/ LP-CD: ABBA - From ABBA With Love, 1984 (Polydor, 817 466-2 - Niemcy); 9/ S-vinyl/7” x27: ABBA - Singles Collection 1972-1982, 1984 (Polydor, 815 619-7 - Niemcy); 10/ LP-Cass: ABBA - Dancing Queen, 1984 (Discomate, DCP-4502 - Japonia); 11/ LP-vinyl: ABBA - Hits! Hits! Hits!, 1984 (J & B Records, JB 192 - Australia); 12/ LP-Cass: ABBA - The Love Songs, 1984 (Polydor, 45 082 5 - Niemcy); 13/ LP-Cass: ABBA - From ABBA With Love, 1984 (Polydor, 817 466-4 - Holandia); 14/ LP-vinyl: ABBA - From ABBA With Love, 1984 (Polydor, 817 466-1 - Holandia); 15/ LP-CD: ABBA - From ABBA With Love, 1984 (Polydor, 817 466-2 - Holandia); 16/ LP-vinyl x2: ABBA - The Collection, 1987 (Castle Communications, CCSLP 176 - Wielka Brytania); 17/ LP-vinyl: ABBA, Krzysztof Penderecki - The Best Of ABBA/Stabat Mater/Fluorescences, 1987 (Polskie Nagrania Muza, SX 2590 - Polska); 18/ LP-CD: ABBA - The Hits 2, 1988 (Pickwick Compact Discs, PWKS 500 - Wielka Brytania); 19/ LP-Cass: ABBA - The Winner Takes It All, 1988 (Team Mariann Compilation, GH 004 - Szwecja); 20/ LP-CD: ABBA - The Best Of ABBA, 1988 (PolyGram Special Projects/Lekturama, 839 095-2 - Niemcy); 21/ LP-Cass: ABBA - The Hits • 2, 1988 (Hallmark Records, HSC 3229 - Wielka Brytania); 22/ LP-vinyl: ABBA - The Hits 2, 1988 (Hallmark Records, SHM 3229 - Wielka Brytania); 23/ LP-vinyl x2: ABBA - Unforgettable ABBA, 1989 (Sunshine, UFOD (H) 2 - Republika Południowej Afryki); 24/ LP-CD: ABBA - The Songbook Australian Chart Hits, 1990 (Polydor, 847365-2 - Australia); 25/ LP-Cass: ABBA - The Hits • 2, 1990 (Hallmark Records, HSC 3229 - Wielka Brytania); 26/ LP-CD: ABBA - The Hits • 2, 1991 (Pickwick Music, PWKS 500 - Wielka Brytania); 27/ LP-CD x5: ABBA - Die Story, 1992 (Polydor, 77 783 9 - Niemcy); |
Ścieżka dźwiękowa: |
|
Największy serwis z tekstami piosenek w Polsce. Każdy może znaleźć u nas teksty piosenek, teledyski oraz tłumaczenia swoich ulubionych utworów.
Zachęcamy wszystkich użytkowników do dodawania nowych tekstów, tłumaczeń i teledysków!
Komentarze (19):
Zamknęłam domu drzwi o ósmej, tu bez żadnych zmian
Mój pociąg przyjechał na stację jak wskazuje plan
Sięgnęłam po poranną prasę, lata zwyczaj trwa
I poczytawszy nieco bez uwagi - byłam nieobecna
Kwadrans po dziewiątej na biurku już panował ład
Moc listów i stos pism, do podpisania, zanim wyjdą w świat
Dwunasta trzydzieści
Obiad w tym samym miejscu, takimż składzie na mieście
I jeszcze, jestem tego pewna, musiał padać deszcz
W dniu nim się zjawiłeś
O wpół do trzeciej zapaliłam, to siódmy już był
Smutkowi nie zajrzawszy w oczy, choć dawno tam tkwił
I brnęłam dalej przez rutynę zwyczajnego dnia
Ukrywszy jakąś cząstkę samej siebie, zbyt może bolesna
O piątej biura klucz przekazywałam u wejścia
Po opuszczeniu szkół od tej reguły nie ma odstępstwa
Do domu powrotnym...
Usiłowałam w nowej prasie znaleźć treści istotne
Tak rozpisane punkt po punkcie życie nie roniło łez
Nim się nie zjawiłeś
Wracając kupiłam chińszczyznę, z nią stanęłam w drzwiach
Mieszkania, gdzie zegar z kukułką wołał: już ósma
I połykałam to w milczeniu, włączywszy TV
Czy jest rzecz jeszcze jakaś w "M jak miłość", która mnie zadziwi?
O wpół do dziesiątej ja w łóżku już musiałam być
Feministyczny film, by z duchem czasu, gdy się tworzy, żyć
Tych ośmiu godzin snu
Ja potrzebuje tak, jak to się zwykło mówić - kania dżdżu
Dziwne, lecz nie dostrzegłam jak me życie utraciło sens
Nim się nie zjawiłeś
Światło już zgaszone
Więc utuliłam siebie po tym jak zsunęłam zasłony
Przed zaśnięciem po dachu całym jeszcze bębnił deszcz
W dniu nim się zjawiłeś
Tłumaczenie własne, muzyczne. Tekst został nieco przetransponowany na rzeczywistość polską, już po zmianach ustrojowych. Stąd obecność elementów typowo krajowych, których brak w oryginale ( lub które, by tak rzec, zostały spolszczone ). Wierzę, że nie zmieniło to sensu i znaczenia tego pięknego utworu.
Pokaż powiązany komentarz ↓
Pokaż powiązany komentarz ↓
to drugie brzmi jakby lepiej.
”W przeddzień twojego przyjścia”
Musiałam wyjść z domu o ósmej jak każdego dnia
Mój pociąg,jestem pewna,ruszył z dworca dokładnie o czasie
Musiałam przeczytać poranną gazetę gdy zmierzałam do miasta
I przebrnąwszy przez artykuł,nie ma wątpliwości,musiałam zmarszczyć czoło/zamyślić się
Ok. kwadrans po dziewiątej musiałam sprzątnąć stół
z listami do przeczytania i stertami papierów,czekającymi na podpisanie
Musiałam pójść na lunch o wpół do pierwszej,czy coś koło tego
Typowe miejsce,typowy bunch*
Na dodatek,jestem całkiem pewna,że musiało padać
W przeddzień twojego przyjścia
Musiałam zapalić siódmego papierosa o wpół do trzeciej
I wtedy,nawet nie zauważyłam,że byłam smutna
Musiałam jakoś przebrnąć przez rutynę tego dnia
Właściwie niewiedząc o niczym,ukryłam cząstkę siebie
Wyszłąm o piątej-nie ma wyjątku od zasady
To sprawa rutyny,robiłam tak zawsze od kiedy skończyłam szkołę
Po raz kolejny wsiadłam w pociąg do domu
Z pewnością później przeczytałam wieczorną prasę
O tak,jestem pewna,że moje życie było dobre z jego typową ramą**
W przeddzień twojego przyjścia
Ok. ósmej musiałam otworzyć drzwi wejściowe
i zatrzymać się po drodze,żeby kupić trochę chińszczyzny na wynos
Na pewno jadłam obiad oglądając coś w telewizji
Nie ma,tak myślę,żadnego odcinka "Dallas",którego nie widziałam
Musiałam położyć się spać ok. kwadrans po dziesiątej
Potrzebuję dużo snu,dlatego do tego czasu lubię być w łóżku
Musiałam czytać przez chwilę
Najnowszą Marilyn French lub coś w tym guście
To śmieszne,ale nie byłam świadoma,że żyję bez celu
W przeddzień twojego przyjścia
I gasząc światło
musiałam ziewnąć i wtulić się/ułożyć na już kolejną noc
I deszczu stukającego o dach,musiałam usłyszeć dźwięk
W przeddzień twojego przyjścia
*bunch-może tu chodzić o bukiet kwiatów,stojący prawdopodobnie na stoliku w bufecie (niezmiennie ten sam)
**z jego typową ramą-z jego zwyczajnym planem dnia
”Nim ty zjawiłes się”
Musiałam z domu wyjsć o ósmej jak każdego dnia
Mój pociąg jestem pewna z dworca ruszył znów na czas
Musiałam na gazetę spojrzeć gdy do miasta szłam
Gdy już za sobą wstępniak miałam znów pewnie posmutniała moja twarz
Musiałam sprzątnąć stół gdy kwadrans po dziewiątej był
Znów listów leżał stos, i dokumentów sterty obok drzwi
Na lunch musiałam pójsć, wpół do dwunastej było
Znów ten barek jak co dzień
A wkrótce potem jestem pewna z nieba lunął deszcz
Nim ty zjawiłes się
Siódmego papierosa zapaliłam potem też
I przez ten czas nie widać było smutku w twarzy mej
Musiałam jakos przebrnąć przez rutynę tego dnia
Jakbym nie wiedziała o tym
że częsć mnie ukryłam w morzu spraw
O piątej wyszłam znów, zgodnie z reguła jak co dzień
I jak w zegarku rytm, od czasow szkolnych tak to ciągnie się
Znów pociąg zabrał mnie
Z pewnoscią na wieczorną prasę chciałam spojrzeć też
O tak, myslałam że w tej monotonii znajdę sens
Nim ty zjawiłes się
Drzwi znów otwierałam ósma już musiała być
Po drodze u Chińczyka cos małego miałam wziąć
Na pewno jadłam obiad w ekran tępo gapiąc się
I nie ma już serialu który w ciemno opowiedzieć mogę ci
Do lóżka chyba szłam tak jakos po dziesiątej wiem
Snu muszę dużo mieć, więc zwykle o tej porze kładę się
Czytałam jeszcze cos
Najnowsza Marilyn French lub cos co także fajne jest
To smieszne jak nie czułam że umyka życia cel
Nim ty zjawiłes się
Gasiłam swiatło już
Ziewnęłam i musiałam skulić się by zapasć w sen
Słyszałam jeszcze jak w mój dach ulewny stuka deszcz
Nim ty zjawiłes się