Wystarczy się zalogować, aby wyłączyć wszystkie reklamy. Zapraszamy do naszej społeczności!
Zaloguj się
i wykorzystaj wszystkie możliwości serwisu!Inne teksty piosenek
Ałła Pugaczowa
Popularne teksty
10. Rosenfeld - Body
Ałła Pugaczowa - V Peterburge groza
V Peterburge groza
Tekst dodał(a): schuetze
Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): translatorAI
Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): Aleksandra0709
Edytuj teledysk
Tekst piosenki:
Ty ne slushaj, chto dozhd' obo mne tebe shepchet obmanchivyj,
I ne ver', budto grom znaet chto-to pro nas neprilichnoe.
On lish' otzvuk grozy, ukhodiashchej lenivo i vkradchivo,
A groza za oknom - prosto staraia deva dvulichnaia.
Ty ne ver' oblakam, v vyshine proletaiushchim s severa,
Ne smotri za okno na pugaiushchij blesk ehlektrichestva.
Ty ne ver' v temnote aromatu dushistogo klevera,
Ty pochuvstvuj menia v obzhigaiushchij mig odinochestva.
Pripev:
V Peterburge segodnia groza,
Na resnitsakh zastyla sleza,
Ty moj milyj rodnoj chelovek,
Rasstaemsia kak budto na vek.
Rasstaemsia kak budto na vek,
Na dushe tikho padaet sneg,
Ty zvonkov moikh bol'she ne zhdi,
V Peterburge segodnia dozhdi.
Pod skandaliashchij grom, pod zarnitsu krovavuiu, aluiu,
Ty podumaj o tom, chto tebe rasskazala bessonnitsa.
Posidi i poplach' v temnote, slovno devochka malaia,
Pod raskatistyj grom, chto v okno neprosheno vlomitsia.
Ty podumaj o tom, chto dozhdi na planete ne vechnye,
Budet snova luna ot khoroshej pogody chut' p'ianaia.
A groza za oknom, kak iavlenie stol' bystrotechnoe,
Ty pover', vse opiat', kak vsegda, nachinaetsia zanovo.
Pripev:
V Peterburge segodnia groza,
Na resnitsakh zastyla sleza,
Ty moj milyj rodnoj chelovek,
Rasstaemsia kak budto na vek.
Rasstaemsia kak budto na vek,
Na dushe tikho padaet sneg,
Ty zvonkov moikh bol'she ne zhdi,
V Peterburge segodnia dozhdi.
-------------------------------------------------------------------------------------------------
Ты не слушай
что дождь
Обо мне тебе шепчет
обманчивый
И не верь будто
гром знает
Что-то про нас
неприличное
Он лишь отзвук
грозы
Уходящей лениво
и вкрадчиво
А гроза за окном
просто
Старая дева
двуличная
Ты не верь облакам
в вышине
Пролетающим с севера
не смотри за окно
На пугающий блеск
электричества
Ты не верь
в темноте
Аромату душистого
клевера
Ты почувствуй
меня
В обжигающий миг
одиночества
В Петербурге
сегодня гроза
На ресницах
застыла слеза
Ты мой милый
родной человек
Расстаемся
как будто навек
Расстаемся
как будто навек
На душе тихо
падает снег
Ты звонков
моих больше не жди
В Петербурге
сегодня дожди
Под скандалящий
гром
Под зарницу
кровавую алую
Ты подумай
о том
Что тебе рассказала
бессонница
Посиди и поплачь
в темноте
Словно девочка малая
под раскатистый гром
Что в окно
непрошенно ломится
Ты подумай
о том
Что дожди на планете
не вечные
Будет снова
луна
От хорошей погоды
чуть пьяная
А гроза
за окном
Как явление
столь быстротечное
Ты поверь
все опять
Как всегда
начинается заново
В Петербурге
сегодня гроза
На ресницах
застыла слеза
Ты мой милый
родной человек
Расстаемся
как будто навек
Расстаемся
как будто навек
На душе тихо
падает снег
Ты звонков
моих больше не жди
В Петербурге
сегодня дожди
I ne ver', budto grom znaet chto-to pro nas neprilichnoe.
On lish' otzvuk grozy, ukhodiashchej lenivo i vkradchivo,
A groza za oknom - prosto staraia deva dvulichnaia.
Ty ne ver' oblakam, v vyshine proletaiushchim s severa,
Ne smotri za okno na pugaiushchij blesk ehlektrichestva.
Ty ne ver' v temnote aromatu dushistogo klevera,
Ty pochuvstvuj menia v obzhigaiushchij mig odinochestva.
Pripev:
V Peterburge segodnia groza,
Na resnitsakh zastyla sleza,
Ty moj milyj rodnoj chelovek,
Rasstaemsia kak budto na vek.
Rasstaemsia kak budto na vek,
Na dushe tikho padaet sneg,
Ty zvonkov moikh bol'she ne zhdi,
V Peterburge segodnia dozhdi.
Pod skandaliashchij grom, pod zarnitsu krovavuiu, aluiu,
Ty podumaj o tom, chto tebe rasskazala bessonnitsa.
Posidi i poplach' v temnote, slovno devochka malaia,
Pod raskatistyj grom, chto v okno neprosheno vlomitsia.
Ty podumaj o tom, chto dozhdi na planete ne vechnye,
Budet snova luna ot khoroshej pogody chut' p'ianaia.
A groza za oknom, kak iavlenie stol' bystrotechnoe,
Ty pover', vse opiat', kak vsegda, nachinaetsia zanovo.
Pripev:
V Peterburge segodnia groza,
Na resnitsakh zastyla sleza,
Ty moj milyj rodnoj chelovek,
Rasstaemsia kak budto na vek.
Rasstaemsia kak budto na vek,
Na dushe tikho padaet sneg,
Ty zvonkov moikh bol'she ne zhdi,
V Peterburge segodnia dozhdi.
-------------------------------------------------------------------------------------------------
Ты не слушай
что дождь
Обо мне тебе шепчет
обманчивый
И не верь будто
гром знает
Что-то про нас
неприличное
Он лишь отзвук
грозы
Уходящей лениво
и вкрадчиво
А гроза за окном
просто
Старая дева
двуличная
Ты не верь облакам
в вышине
Пролетающим с севера
не смотри за окно
На пугающий блеск
электричества
Ты не верь
в темноте
Аромату душистого
клевера
Ты почувствуй
меня
В обжигающий миг
одиночества
В Петербурге
сегодня гроза
На ресницах
застыла слеза
Ты мой милый
родной человек
Расстаемся
как будто навек
Расстаемся
как будто навек
На душе тихо
падает снег
Ты звонков
моих больше не жди
В Петербурге
сегодня дожди
Под скандалящий
гром
Под зарницу
кровавую алую
Ты подумай
о том
Что тебе рассказала
бессонница
Посиди и поплачь
в темноте
Словно девочка малая
под раскатистый гром
Что в окно
непрошенно ломится
Ты подумай
о том
Что дожди на планете
не вечные
Будет снова
луна
От хорошей погоды
чуть пьяная
А гроза
за окном
Как явление
столь быстротечное
Ты поверь
все опять
Как всегда
начинается заново
В Петербурге
сегодня гроза
На ресницах
застыла слеза
Ты мой милый
родной человек
Расстаемся
как будто навек
Расстаемся
как будто навек
На душе тихо
падает снег
Ты звонков
моих больше не жди
В Петербурге
сегодня дожди
Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Tłumaczenie przez AI:
Pokaż tłumaczenieNie słuchaj, co deszcz mówi ci o mnie zdradliwy,
Nie wierz, jakoby grzmot znał coś o nas nieprzyzwoitego.
On jedynie echem burzy, co odchodzi leniwie i ukradkiem,
A burza za oknem to po prostu stara panna dwulicowa.
Nie wierz chmurom, lecącym wysoko z północy,
Nie patrz za okno na przerażający błysk piorunów.
Nie wierz w ciemności zapachowi pachnącej koniczyny,
Poczuj mnie w palącej chwili samotności.
Refren:
W Petersburgu dzisiaj burza,
Na rzęsach zastygła łza,
Ty mój kochany, drogi człowieku,
Żegnamy się, jakby na zawsze.
Żegnamy się, jakby na zawsze,
Na duszy cicho spada śnieg,
Nie czekaj na moje telefony,
W Petersburgu dzisiaj deszcze.
Pod grzmiący hałas, pod krwawą, czerwoną błyskawicę,
Pomyśl o tym, co bezsenność ci mówiła.
Posiedź i popłacz w ciemności jak mała dziewczynka,
Pod potężny grzmot, co nieproszony w okno się wdziera.
Pomyśl o tym, że deszcze na planecie nie są wieczne,
Znów będzie księżyc od pięknej pogody lekko pijany.
A burza za oknem to zjawisko tak krótkotrwałe,
Wierz mi, że wszystko znów od nowa się zaczyna.
Refren:
W Petersburgu dzisiaj burza,
Na rzęsach zastygła łza,
Ty mój kochany, drogi człowieku,
Żegnamy się, jakby na zawsze.
Żegnamy się, jakby na zawsze,
Na duszy cicho spada śnieg,
Nie czekaj na moje telefony,
W Petersburgu dzisiaj deszcze.
Nie wierz, jakoby grzmot znał coś o nas nieprzyzwoitego.
On jedynie echem burzy, co odchodzi leniwie i ukradkiem,
A burza za oknem to po prostu stara panna dwulicowa.
Nie wierz chmurom, lecącym wysoko z północy,
Nie patrz za okno na przerażający błysk piorunów.
Nie wierz w ciemności zapachowi pachnącej koniczyny,
Poczuj mnie w palącej chwili samotności.
Refren:
W Petersburgu dzisiaj burza,
Na rzęsach zastygła łza,
Ty mój kochany, drogi człowieku,
Żegnamy się, jakby na zawsze.
Żegnamy się, jakby na zawsze,
Na duszy cicho spada śnieg,
Nie czekaj na moje telefony,
W Petersburgu dzisiaj deszcze.
Pod grzmiący hałas, pod krwawą, czerwoną błyskawicę,
Pomyśl o tym, co bezsenność ci mówiła.
Posiedź i popłacz w ciemności jak mała dziewczynka,
Pod potężny grzmot, co nieproszony w okno się wdziera.
Pomyśl o tym, że deszcze na planecie nie są wieczne,
Znów będzie księżyc od pięknej pogody lekko pijany.
A burza za oknem to zjawisko tak krótkotrwałe,
Wierz mi, że wszystko znów od nowa się zaczyna.
Refren:
W Petersburgu dzisiaj burza,
Na rzęsach zastygła łza,
Ty mój kochany, drogi człowieku,
Żegnamy się, jakby na zawsze.
Żegnamy się, jakby na zawsze,
Na duszy cicho spada śnieg,
Nie czekaj na moje telefony,
W Petersburgu dzisiaj deszcze.
Historia edycji tłumaczenia
| Autor: |
(brak) Edytuj metrykę |
|---|
Komentarze (0):