Amanda Somerville - Moth

Wszystko to twoja wina, że czuję się w ten sposób
Ty i twoje przebiegłe sposoby
Bo nic na tym nie zyskuję
Daję ci całą przestrzeń, jakiej potrzebujesz
Wypełniam luki między twoimi słowami
Ale nie ma tam nic do odczytania

I nie mogę teraz przestać
Nie mogę się poddać
Czy wzięłaś już wszystko, czego chciałaś?
Kręcimy się w kółko
Lód jest cienki
Czy nie masz litości?

[Refren:]
Robi się tutaj strasznie gorąco
Szukam drogi ucieczki
Emanujesz wszystkim, czego się boję
Wiem, że spłonę, jeśli podejdę za blisko
Ale nie mogę się odsunąć, choć nie mam nic do zyskania
Jestem jak ćma przy twoim płomieniu

Wiem, że masz swoje podejrzenia
Bo dałem ci powód do wątpliwości
Że moje słowa są bez znaczenia
Wydostałbym cię z twojej celi
Przekazałbym ci klucz pod czujnym okiem
Ale ty udajesz, że tego nie widzisz

I widzę, jak się uśmiechasz
Czuję twój wzrok
Z naczynia wypływa rtęć
Rozpalasz ten ogień
Wysyłasz swoje rakiety sygnałowe
A potem zostawiasz mnie wiszącego

[Refren]

Daj mi trochę ulgi, choćby jednym pocałunkiem
Powstrzymaj moje pragnienie łaską swoich ust
Daj mi wytchnienie, niech to będzie mój koniec
Czy źle odczytałem wszystkie twoje pozornie jednoznaczne znaki
I obiecujące rymy?

[Refren]

Palisz mi skrzydła i...

Wszystko to twoja wina, że czuję się w ten sposób
Ty i twoje przebiegłe sposoby
Bo jestem tylko ćmą przy twoim płomieniu