Tekst piosenki:
Dziadek mój był spod Katowic
on Benjamin był Horowitz
Babka była z Tyszkiewiczów
a ja Rafał z Roszkiewiczów
a ja Rafał z Roszkiewiczów
Za Lublinem za Rzeszowem
w mieście zwanem Lubartowem
mej młodości przyszedł maj
w Lubartowie piękny kraj
w Lubartowie piękny kraj
Może łza się kręci w oku
gdzieś na rynku w Białymstoku
ale wszystko to się chowa
naprzeciwko Lubartowa, chowa się...
Ja tam byłem, ja tam żyłem
ja się tam urodziłem, to ja wiem...
Ref.
Ojwej w Lubartowie, najpiękniejszy w świecie świat
Ojwej w Lubartowie, każdy był jak Cygan brat
Nie ma handel, będzie bieda
dobrze kupić, lepiej sprzedać
Na co trzymać, na co chować
przecie trzeba się targować
Ojwej w Lubartowie, już się schodzi Goji tłum
Ojwej w Lubartowie, zbiegowisko, ścisk i szum
Wszystko kupię, wszystko sprzedam
w dzień targowy, przy niedzieli
W Lubartowie świeci słonko, handel i handel i handel...
W Lubartowie na jarmarku
można kupić dobre piwo
nie ma mowy w nim o pianie
ale za to dużo taniej
ale za to dużo taniej
W Lubartowie w Lubartowie
latem, zimą i na wiosnę
latem, zimą i na wiosnę
wszyscy bardzo lubią czosnek
wszyscy chętnie jedzą czosnek
Na straganie, na straganie
świeczki buty i ubranie
tylko czasem głos ponury
woła głośno "maść na szczury"
woła głośno "maść na szczury"!
Ery, pery, pompki i rowery
książki i pilniczki
halabardy, świczki
samochody odrzutowe
samoloty osobowe
bomby kobaltowe
no i maść na szczury
Bierzemy takiego szczura za przednie łapki i smarujemy go maścią cyk cyk.
Można tak, a można inaczej.
Na drugi dzień szczur źle się czuje
Na trzeci dzień szczur jest gotów
I któż mi z państwa zaprzeczy, mając takiego szczura w ręku że nie można go mloteczkiem po głowie popukać.
Ery, pery, pompki i rowery, książki i pilniczki, halabardy, świczki
Ojwej w Lubartowie, najpiękniejszy w świecie świat
Ojwej w Lubartowie, każdy był jak Cygan brat
Nie ma handel, będzie bieda
dobrze kupić, lepiej sprzedać
Na co trzymać, na co chować
przecie trzeba się targować
Ojwej w Lubartowie, już się schodzi Goji tłum
Ojwej w Lubartowie, zbiegowisko, ścisk i szum
Tam to było, tam się żyło
kto ma wiedzieć jak nie ja
znam ja pana z Lubartowa
z Lubartowa pan mnie zna
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (1):