Tekst piosenki:
Siedzi tam na Księżycu,
wąsa kręci, bo dobrze mu tam jest.
Minie wiele stuleci,
zanim ktoś tam przyleci, może pies.
Może piesek lub człowiek,
wtedy on mu opowie to, co wie,
i podkreśli fakt nieznany —
na Księżycu Polak panem jest.
Kukuryku, kukuryku,
gra tam sobie na grzebyku.
Kukuryku, kukuryku,
dostajemy kociokwiku.
Wpadnie tam kosmonauta:
— Księżyc to moja działka — powie mu.
— Jeśli chcesz trochę żwiru
lub księżycowego pyłu, masz go tu.
Resztę zostaw, to moje,
próżne o to toczysz boje, chcę być sam.
Wróć na Ziemię zwalczać biedę,
na Księżycu rządzi jeden pan.
Kukuryku, kukuryku,
gra tam sobie na grzebyku.
Kukuryku, kukuryku,
dostajemy kociokwiku.
Gdy przyleci tam statkiem:
— Wszystko to śmiechu warte — powie mu.
Powie pełen spokoju:
— Dość na świecie jest rozbojów, tak czy nie?
Ludzie to kosmiczna bzdura,
od rakiety szybsza kura — to jest cud!
Na kogucie-karmazynie
byłem tutaj po godzinie już.
Kukuryku, kukuryku,
grajmy sobie na grzebyku.
Kukuryku, kukuryku,
dość już tego kociokwiku.
Kukuryku, kukuryku,
jutro w nocy na pikniku.
Kukuryku, kukuryku,
grajmy sobie na grzebyku.
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):