Bastille - Torn Apart (Bastille VS. Grades)

Podoba mi się bardzo, ale tylko wersja akustyczna, bo oryginał i klip są do bani, jakby były wypadkiem przy pracy.

I tak wersja akustyczna powala na kolana, chociaż i tego miło się słucha.

Ten teledysk ma niby jakiś przekaz, ale ja wolę o nim zapomnieć. Co do piosenki: nie jest zła,lecz mogła być lepsza.

@typ65354: Won z tym, to jest portal muzyczny. Nikogo nie obchodzą tu żadne durne doładowania. -.-

Wersja acoustic live miażdży wszystko!

A mnie teledysk bardzo się podoba :) Owszem, mogli zrezygnować ze sceny z "kosmitami". Ale "LOVE IS LOVE"! Teledysk pokazuje różne oblicza miłości i to, że nie ważne jak wyglądasz i jakiej orientacji jesteś masz pełne prawo do kochania i bycia kochanym.
Sama piosenka także zasługuje na uznanie, mimo że nie jest typowo bastillowa. Ale to chyba normalne, że chłopacy szukają czegoś nowego, nowych brzmień, czyż nie racja? A akustyczna wersja miażdży, miażdży i jeszcze raz miażdży ♥
Czekam z niecierpliwością na kolejne piosenki :)

Wg mnie ten kawałek jest wspaniały, w wersji akustycznej totalnie miażdży! Co do teledysku, zapowiadał się ciekawie, końcówka szokuje, ale w sumie i bawi. Nie uważam, żeby ich twórczość od tego momentu miała stać się dla mnie gorsza, tylko dlatego,że stworzyli kontrowersyjny teledysk. Głos Dana przezwycięża wszystko :) I tak jak mówią w teledysku "Love is love" , dla każdego inna,specyficzna i wyjątkowa.

Niestety,ja też rozczarowałam się teledyskiem.Kiedy go obejrzałam,pomyślałam:,,Serio??Naprawdę Bastille stworzyli coś takiego? ".Chociaż podoba mi się klip do piosenki bad_news z ich mixtejpu :)

@radekizz: Mam taką nadzieję, bo nie chciałabym, aby tak dobry i kreatywny zespół się stoczył... Ich muzyka jest naprawdę dobra. Ze starych (s)hitów potrafią zrobić coś zupełnie świeżego, nowoczesnego, co jest niemałą zaletą i dowodem na wyjątkowe wyczucie smaku. Poza tym są naprawdę fajnymi facetami.
Najpierw dobiło mnie "Weapon" (nigdy nie zaakceptuję hip hopu, nawet spod skrzydeł ukochanego Bastille) potem ten godny politowania teledysk... Ech, pozostaje tylko zacisnąć zęby i mieć nadzieję na rychłe powstanie czegoś wyjątkowego, w naszym ulubionym hipstersko-bastillowym stylu ;)

Hm,ale czym tu się przejmować,to tylko teledysk.Owszem,nieco kontrowersyjny,jednak inne z pewnością takie nie będą :)

@CzastkaBezkresu: Na szczęście to tylko OPH. Ich właściwa muzyka zapewne będzie pokazana na tej głównej płycie, której premiera już w 2015. :))))

@ilikesspiewac12: No tak, scena seksu jakichś ufoludków... Naprawdę mądry teledysk. :) Tylko na początku ten teledysk jest jeszcze dobry, a potem zaczyna się to co w dzisiejszych czasach jest powszechne w klipach, czyli kontrowersyjne pokazanie seksu. Trochę mnie to zniechęciło do ich twórczości, ale nadal jestem ich fanem. :)

@ilikesspiewac12: rozumiem jaki był zamysł, jednak można to było przedstawić w inny - głębszy i mniej ohydny sposób. No kurcze, można było obejść się bez scen seksu dwóch kosmitów, tak?... Tak, tak wiem, że to ma pokazać różne oblicza miłości, nie zawsze pięknej, czasem sprowadzonej tylko do zwierzęcego pożądania, ale sam(a?) przyznaj, że nie jest to w ogóle w stylu Bastille. To nie jest w stylu zespołu, który na koncertach śpiewa łagodną wersję "What Would You Do", który zdecydował się nie pokazywać w teledysku do "Of The Night" powieszonego samobójcy w obawie, że byłoby to zbyt ordynarne, który nabijał się z Miley Cyrus i jej przedmiotowego podejścia do uczuć i miłości fizycznej...
Dan powiedział kiedyś, że nadal nie uchwycił istoty miłości, że to uczucie szalenie go intryguje. No, teraz faktycznie udowodnił, w jaki sposób można je uchwycić. Gratuluję kreatywności.

Na marginesie powiem, że byłam zakochana do szaleństwa w ich muzyce, zwłaszcza w głosie Dana. Byłam, może nadal jestem, nie wiem. Nie potrafię postrzegać ich w ten sam sposób, co dawniej. Zawiodłam się... Mam nadzieję, że gdzieś tam na kolejnej płycie odnajdę to znajome, ukochane brzmienie i słowa opisujące miłość jako czyste, niewinne uczucie, i że to wszystko pozwoli mi zapomnieć o wielkim rozczarowaniu, jakie przeżyłam z ich strony...

@radekizz: nie nie myliłeś się. teledysk miał pokazać że nie ważne jakiego koloru ma się skórę to i tak zasługuje się na miłość. jeżeli nie umiesz zinterpretować teledysku to nie pisz głupich komentarzy ;). inni wykonawcy którzy używają w swoich teledyskach scen seksu (m. in.współczesna Miley Cyrus) robią to tylko dla tego że teksty ich piosenek nie mają sensu i chcą tym przyciągnąć większy tłum osób dla rozgłosu.

Dan ostrzegał, że teledysk będzie psychiczny no i słowa dotrzymał :)

Heh, na teledysku zawiodłem się jeszcze bardziej niż na piosence... Już myślałem, że Bastille to jeden z tych nielicznych zespołów, który nie potrzebuje scen seksu, wielkich cycków itp. w teledyskach, żeby być sławny. Myliłem się...

Dobry utwór,jednak spodziewałam się czegoś trochę lepszego...Ale mimo to piosenka jest super,i na szczęście nie zawiodłam się ;)

''you’re out of sight but not out of my mind'' uwielbiam ten moment.