Czerwono-Czarni - Historia o Bożym Narodzeniu

Słuchajcie w podziwieniu
O Bożym Narodzeniu
O Bożym, o Człowieczym
O przenajświętszej rzeczy

A my, ludkowie prości
Niewarci tej miłości
Tej chwały, tej gloryi
Przeświętej historyi

Głosiły testamenta
Że idzie chwila święta
Że oto Panna czysta
Narodzi ludziom Chrysta

A my, ludkowie podli
Czy my zasłużyć mogli
Na chwałę, na gloryję
Przeświętą historyję?

Mówiły archanioły:
Okrutnie przyjdzie goły
Zapłacze u Matusi
W płakaniu umrzeć musi

A my, ludkowie mali
Czy my się spodziewali
Że ześlą go anieli
Józefom z Galilei?

Zmówiły się Rzymiany
By świat był popisany
I ci, co na nim żyją
I cieśla on z Maryją

To święta historyja
Jak Józef i Maryja
Ku popisaniu temu
Szli wraz do Betlejemu

To historyja święta
Świadczyły ją bydlęta
Wół marny i oślisko
Co dały przytulisko

A my, ludkowie mili
Nie chcielim tej Familii
Pędzili precz od proga
Brzemienną Matkę Boga

Powiada osioł z wołem
Prześlicznie beczą społem:
Choć żeście niezwyczajni
Prosimy spocząć w stajni!

A my, ludkowie ciemni
Świętości nie widzielim
Ni chwały, ni gloryi
Przeświętej historyi

Powiada osioł Pannie:
Ot, słoma leży dla mnie
Weź, Panno, słomy krzynę
Porodzisz w niej Dziecinę

A my, ludkowie skromni
Nie byliśmy przytomni
Przy owym objawieniu
Najświętszym Narodzeniu

Powiada wół do cieśli:
Ot, sianka mi nanieśli
Pościelisz Panu w żłobie
Niech Dziecię spocznie sobie

To święta historyja
Ogonem wół wywija
Osiołek raźno beczy
O przenajświętszej rzeczy

Zaledwie gwiazda błysła
Pobiegli my do Chrysta
A tam aniołów mrowie
I oni Trzej Królowie

Więc już się Herod sierdzi
Dla Boga żąda śmierci -
Zapłacisz, Synu, głową
Za wściekłość Herodową

Wspierany od aniołów
Sam Józef dosiadł wołu
Zaś osioł na swym grzbiecie
Panienkę niósł i Dziecię

To historyja święta
Pan krzywdy nie pamięta
I ludziom na zbawienie
Obrócił Narodzenie

To święta historyja
Więc niech nam Jezus sprzyja
I Józef, i Maryja
Prześwięta Familija!