Fazi - Oni mówią

Oni mówią mi jak żyć
Oni mówią co mam pić
Oni mówią co mam jeść
A ja na to kurwy precz!

Niszczą kulturę której jestem częścią
Nic się nie zmieniło po osiedlach węszą
Kurwy, grupy, bezdomni, ćpuny
Dziadki wspominają czasy komuny
Młodzi ciągle w biegu szczury korporacji
Nie ma czasu na nic nie było wakacji
Nie ma czasu posprzątać chaty
Bo gdy wychodzisz księżyc a gdy wracasz gwiazdy
Wieczne rozjazdy wiecznie dojazdy
Wady i zalety każdej kurwa branży
Dlatego już nie myślę nie zaśmiecam głowy
Wódeczka i tracki, znam lepsze sposoby
Jak się dobrze bawić a do tego zdrowo
Wiem że ciężko walczyć z taką chorobą
Nazywa się rak duszy, spokojnie zapalmy
Do tego połamany kręgosłup moralny
Niby mają wszystko uśmiechu nie zobaczysz
Bo z każdym zerem coś w sobie tracisz
Po trupach by zdobyć coś czego nie ma
Jeżeli nie zrozumiesz utopisz się w problemach

Ref.
Oni mówią mi jak żyć
Oni mówią co mam pić
Oni mówią co mam jeść
A ja na to kurwy precz!


Zatrzymasz się na chwilę, zaszyjesz gdzieś
Najlepiej gdzieś daleko, wyjebany net
Zdala od kolegów za dużo powiedziane
Towarzystwo rozjebane, rozlał się atrament
Dopadnij karmę zanim Cię znajdzie
Życie zapamięta czyny odważne
A nie spierdalanie przed każdym problemem
I weź mi nie pierdol bo każdy ma swą cenę
Kuszą Cię pieniądze, szmaty i władza
Zostają grosiki, dymisja, zaraza
Po każdej akcji skaza, burdel w papierach
Losowe przypadki bo niefart nie wybiera
Zastanów się nad sobą, obserwuj dobrze ludzi
Czytaj jak książki to może się obudzisz
Ręce się pobrudzi to zawsze można umyć
I więcej do kieszeni nie chowaj swojej dumy
Duma to iluzja zamyka wiele drzwi
Zamiast się uśmiechać pokazujesz kły
Tam gdzie nie trzeba jebani tchórze
Kto sieje wiatr ten zbiera burze

Ref.
Oni mówią mi jak żyć
Oni mówią co mam pić
Oni mówią co mam jeść
A ja na to kurwy precz!