Tekst piosenki:
Przez Atlantyk podglądam dom: dzieci rosną, w ogrodzie klon,
dobra ręka podlewa kwiaty. Jeszcze rok i będę bogaty!
Najtrudniej jest, kiedy rano jem śniadanie na Manhattanie.
Jak goniec gonię siebie, żeby nam tak jak w niebie.
Ale coś niepokoi, boli mnie i wprost to powiem:
tak od pięt aż do serca skręca mnie vice versa.
List polecony kochanej żony. Są potrzebne dolary dwa.
Sąsiad przysłał sąsiednie pismo, że tam za wodą jest inny pan.
Na lotnisku ciągle mgła. Nie można lecieć, by sprawdzić stan.
Sąsiad pisze: trzymaj się stary. Te dwa dolary, dwa dolary...
Ale coś niepokoi, boli mnie i wprost to powiem:
tak od pięt aż do serca skręca mnie vice versa.
List polecony kochanej żony. Są potrzebne dolary dwa.
Sąsiad przysłał sąsiednie pismo, że tam za wodą jest inny pan.
[solówka]
Ale coś niepokoi, boli mnie i wprost to powiem:
tak od pięt aż do serca skręca mnie vice versa.
List polecony kochanej żony. Są potrzebne dolary dwa.
Sąsiad przysłał sąsiednie pismo, że tam za wodą jest inny pan.
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):