Tekst piosenki:
[Ref.]
Mówią mi, że nie ma już nic,
Tylko pop, dziwko szok, scena zmienia się w syf,
Jeden krok, w głowę Glock, brudni od twojej krwi,
Mamy moc, swoje brzmienie, świeży do granic styl. x2
[Jeżozwierz]
Punktuję jak reflektor w intro Hudson Hawk,
Mam czelność na piekiełko wypluwać śliny moc,
To dobry rok sypie zwrotkami jak parmezan,
Czujesz ten swąd jak wro? Gorgonzola w wersach,
Tu jest smak ziom, we dwóch jak Yo Joe
Old jak Phantom, kiosk przyjął nowy sort,
Ładownie pełne bomb, Concrete Jungle Strike,
W kielonek polej, bo za operacji fakt.
[O.S.T.R.]
Gdyby usłyszał o nas Dre, w godzinę dokończyłby Detox,
Co drugi raper na tej scenie - statystyczny beton,
W tej grze Super Mario, Mortal Combat, czytaj przeciwstawny trend,
Miasto Boga, teatr z życia, klatki z niepisanych scen,
Dzieciom zakazany dźwięk,
To zbyt mądre na teorię, z buta napadamy plebs
Gówniarz weźmie to dosłownie, stary skuma O.C.B,
Ironicznie, weź się rozpędź o ścianę, rozpierdol łeb,
#Charlie Chaplin
[Ref.]
Mówią mi, że nie ma już nic,
Tylko pop, dziwko szok, scena zmienia się w syf,
Jeden krok, w głowę Glock, brudni od twojej krwi,
Mamy moc, swoje brzmienie, świeży do granic styl. x2
[Jeżozwierz]
Ty, co ty tu synku robisz?
Twój dług za marne zwrotki rośnie #Balcerowicz,
Toniesz jak w Concordii, a szalup już nie ma,
Toner tworzy wiadomości, nekrolog i siema.
[O.S.T.R.]
To nie marne rapsy, chamie przestań,
Nowe taśmy z akcji #Marek Belka,
Dziś raperzy oficjalnie dają dupy,
W końcu ktoś się wkurwi, zrobi ciotom z japy Call Of Duty.
[Jeżozwierz]
Manekiny z wystaw, leją beton w swych linijkach,
Głuche ucho sprzyja, no bo w klipach kodeina,
Rośnie zgorzel, amputacja, sorry ziomek,
Tym ozorem już nie powiesz nic na fonie.
[O.S.T.R.]
Jak bym przewijał synów jak ty przewijasz zwrotki,
To byś myślał, że ich starym potrzeba specjalnej troski,
Srałeś w gacie jak używaliśmy tu pierwszych przenośni,
Tak się znasz na rapie, jak Doda na cnotliwości.
Ref.
Mówią mi, że nie ma już nic,
Tylko pop, dziwko szok, scena zmienia się w syf,
Jeden krok, w głowę Glock, brudni od twojej krwi,
Mamy moc, swoje brzmienie, świeży do granic styl. x2
[Jeżozwierz]
Skoro rap umiera, to co ja tu robię?
Zabieram swój plecak z łopatą i łomem,
Klika jak Gravediggaz, R.I.P dla Poetica,
Record wciska witka, sadzę zwrotki życia,
Panzerfaust namierza parę sław co ściemnia,
Parę spraw, rakieta, palcie hajs, ja strzelam,
Oddech wdziera w trzewia gorące powietrze,
Wredne wejście na bęben, ciężkie jak dwa Bradleye.
[O.S.T.R.]
Jak usłyszał o nas Szczęsny złapali go z cygaretą,
Marina pokaż cycki, Kosecki zakryj dekolt,
Artyści, sławę, błyski, bym w nich wywalił rakietą,
Przepłacone skillsy, dziwki nie nazwiesz kobietą
Turystyka, ekstremalna jazda bez granic,
Prawda w ogniu jak Kair, to nie magia piramid zamilcz,
Latamy jak Air Bus, japę kretynom, Elbrusm
Wybuchamy w rękach niczym nad Ukrainą Malezja.
#GrowBox
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):