Tekst piosenki:
Raz muzykant Janko żył
Grał z nut i w przód, i w tył
I jak ptak śpiewał tak
Ale choć go wielbił lud
On cierpiał srogi głód
Tyle miał, co kto dał
Pewnie z nędzy byłby padł
Już własne buty jadł
A tu szast, a tu prast
Kiedy poszedł w ciemny bór
Wykopał złota wór
Co go Piotr schował łotr
Bo w życiu tym tak to jest
Że szczęście śpi blisko łez
Wyciągasz rękę i
Twój los podaje ci
Zielonych ze sto
Lub całkiem byle co
Wyciągasz rękę znów
Po kilka nowych stów
Tymczasem już los
Częstuje prztyczkiem w nos
W miejscowości w gminie D.
Eugenia żyła B.
W kwiecie lat i bez wad
I o jednym śniła wciąż
By trafił jej się mąż
Jakiś "von" z tamtych stron
Malowała karmin ust
I wypinała biust
Co dzień zdjęć słała pięć
Aż tu ciach i bach, i świst
Dostała nagle list:
"Sprzedaj dom, bitte, komm!"
Bo w życiu tym tak to jest
Że szczęście śpi blisko łez
Wyciągasz rękę i
Twój los podaje ci
Zielonych ze sto
Lub całkiem byle co
Wyciągasz rękę znów
Po kilka nowych stów
Tymczasem już los
Częstuje prztyczkiem w nos
Żył raz przebogaty gość
Wszystkiego w bród i dość
Co tam chciał, zaraz miał
Kupił złota kilka ton
I odlał z niego tron
A w WC muszle dwie
Lecz co z tego, z tego co
Gdy nawet złotych sto
Musi do PKO?
A inflacja żarła szmal
I został tylko żal
Teraz ma zera dwa
[2x:]
Bo w życiu tym tak to jest
Że szczęście śpi blisko łez
Wyciągasz rękę i
Twój los podaje ci
Zielonych ze sto
Lub całkiem byle co
Wyciągasz rękę znów
Po kilka nowych stów
Tymczasem już los
Częstuje prztyczkiem w nos
Wyciągasz rękę i
Twój los podaje ci
Zielonych ze sto
Lub całkiem byle co
Wyciągasz rękę znów
Po kilka nowych stów
Tymczasem już los
Częstuje prztyczkiem w nos
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):