Jan Traczyk - Cztery ściany

Myślę czasem co by było, gdybym wiedział o tym że
Coś się wczoraj ulotniło, że odejdziesz nie wiem gdzie
Wracał był bym wcześniej z pracy i kupował bukiet róż
Byleś śmiała się ciut więcej, gdybym gdybym, lecz no cóż

Teraz siedzę w czterech ścianach i zaglądam w album zdjęć
Nie rozumiem czemu przeszłość odebrała jutra sens

Myślę czasem co by było, gdybym wiedział o tym że
Że usiądę gdzieś samotnie, by zapomnieć chwile te
Wracał był bym później z pracy, by zarobić na to co
Co potocznie zwać będziemy nasz przytulny mały kąt

Teraz siedzę w czterech ścianach i zaglądam w album zdjęć
Nie rozumiem czemu przeszłość odebrała jutra sens
Teraz siedzę w czterech ścianach, które słuchać muszą mnie
Kiedy w smutku cicho nucę, o tym że poznałem Cię