Tekst piosenki:
Słowa i muzyka: Jerzy Porębski
Poprzez niebieski mojej fajki dym
widziałem Twoją twarz
I duet oczu, które skry krzesały we mnie,
A zawiesisty opar sponad szklanic,
nie tłumiony gwar,
Zbudziły śpiące w duszy mej instynkty ciemne.
Wysmukłą szyję Twą
otaczał imitacji pereł sznur,
Ja w lewej ręce miałem fajkę,
pal ją licho,
Więc prawą wplotłem w pereł sznur,
by nieco zbliżyć Twoją twarz.
Ostatkiem sił hamując czyn,
mówiłem cicho.
Ref.: Niezapomniany urok swój,
grację, wdzięk i czar dałaś innemu
I trzepotanie długich rzęs,
grymas uśmiechu Twoich warg dałaś innemu.
Goryczy słodkiej Twoich ust
nie ustrzegło żadne z bóstw.
Niech razem z padłym ścierwem kaszalota
zginą te wspomnienia,
Przez które w rumie topię pysk brodaty
ze zmartwienia.
Nawet szczerbaty rekin
znając sprawę, uśmiałby się w głos.
Przeklęty marynarza los.
Policzki Twe różowe,
jak północnym mrozem skuty świt,
Co w morzu topi słońca blask przybladły nieco,
Tylko w Twych oczach,
co błękitne jak za Gibraltarem toń,
Pośród koronek z rzęsą łzy i gwiazdy świecą.
Gwałtownie zdjęłaś moją dłoń,
co zamotana w pereł sznur
Trzymała Ciebie blisko mnie, za mocno może.
Choć imitacją perły były,
nie szkodziło Tobie to,
By celnie rzucać w moją twarz
słowa jak noże.
Ref.: Słonawy pocałunku smak,
głosu niski ton miałeś gdzie indziej
Przewiany wiatrem ryży zarost
i te piersi, co jak dzwon miałeś gdzie indziej.
Rozkoszy słodkich pełen dzban
wysączyłeś sobie sam.
Niech razem z padłym ścierwem kaszalota
zginą te wspomnienia,
Przez które w niewierności nałóg
wpadłam ze zmartwienia.
Nawet szczerbaty rekin
znając sprawę, uśmiałby się w głos.
Przeklęty Twej dziewczyny los.
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):