Joker Anagram - Dr. S

Drzwi zakładu szpitalnego są otwarte dla każdego
Takie małe piekło
Jestem w nim ordynatorem
Chcesz elektrowstrząsy?
Mówisz mi to w porę
Ordynarnie koordynuję płynąc z prądem
W ciele to poczujesz
Wcielę fikcję w życie
Dlaczego tak to widzę, to kwestia piękna?
Nie mam pojęcia

Drzwi zakładu szpitalnego są otwarte wszędzie
Czy chcesz czy nie chcesz, jesteś pacjentem
Patrz, patrz!
(zajęte!)
Każdy ma swoje brzemie
Drzemie w każdym głupota
Od ciebie to zależy, czy skrzydłami miotasz
Czy miota cię po ziemi twój własny, wychodowany gremlin

Załatwiamy sobie kres na kreskę
Wykręca nas wykres hedonii i nieszczęść
Kiedy wreszcie przyjdzie czas na spłatę
Jedyne co zrobię to za głowę się złapię
Zapłaczę, że nie mam na tyle siły
Żeby cofnąć czas lub wyrwać ją z szyi
(x2)

Kadzidła, porażki w gębę
Będzie jak będzie
Aż wyjdzie bokiem
Rak chodzi wszędzie
Zwierzątko!
Strzał ze strzykawki
Migawki halucynacji
Brak pracy i szkoły
Brak bliskich i dotyk obcych
Boli!
Lubisz palić za sobą mosty?
Mam dla ciebie kaftan i elektrowstrząsy
Może wytrąci to osad, zmieni zasady
Nie dajecie rady?
Siedzicie przy stole moim
Niedoszli samobójcy oraz wolny życia projekt
Tak, tak, tak!
Zdrapuję skórę jak tapetę
Znajduję tynk
Cegły, głębiej pustaki
Też jestem taki
Witajcie skazańcy i wariaci
(siema!)

Załatwiamy sobie kres na kreskę
Wykręca nas wykres hedonii i nieszczęść
Kiedy wreszcie przyjdzie czas na spłatę
Jedyne co zrobię to za głowę się złapię
Zapłaczę, że nie mam na tyle siły
Żeby cofnąć czas lub wyrwać ją z szyi

Wypływa za szerokie wody jako wrak człowieka
Nie, nie, nie!
Poczekaj!
Poczekaj!!

Tak!

Nie no, moment, moment
Przecież każdy ma temat
W którym jest coś wart
Więc kuj tę stal, stale kuj tę stal
Kuj tę stal, stale kuj tę stal
Masz ten, masz to wygrasz
Jak masz ten, masz to wygrasz
Kuj tę stal, stale kuj tę stal
Kuj tę stal, stale kuj tę stal
Aż wykujesz na blachę
Kuj tę stal, stale kuj tę stal
Kuj tę stal, stale kuj tę stal
Kuj tę stal, stale kuj tę stal
Kuj tę stal, stale kuj tę stal