Tekst piosenki:
1.
Kiedyś szły panny za mundurem sznurem
teraz na stryczku, zakryta kapturem
twarz sinoblada, wyprężone ciało
w tańcu jeszcze drgało, pośmiertny chaos
naprężony penis daje ostatnie nasienie
kat, wisielec, publiczność na scenie
w ten poruszenie, padają tylne rzędy
świt żywych trupów, medycyny błędy
torują sobie drogę do swego stworzyciela
który wirusa stworzył od zera
nowo narodzony lud nieumarłych
zapach śmierci, bordowy barwnik
sama zgnilizna, wirujące wije
wyjadają mózgi, przegryzają szyje
opadnięte szczęki, wytrzeszcz, hipotonia
życie czy też powolna agonia ?
Martwego wisielca, zdjęli z szubienicy
pierwsze ugryzienie blondwłosej karlicy.
Ref.
Poczuj zew krwi, śpij sobie śnij.
Poczuj zew krwi, śpij sobie śnij.
Poczuj zew krwi, śnij sobie śpij.
Poczuj zew krwi, śpij sobie śnij.
Poczuj zew krwi, śnij sobie śpij.
Poczuj zew krwi, śpij sobie śnij.
Poczuj zew krwi, śnij sobie śpij.
Poczuj zew krwi, śpij sobie śnij.
Poczuj zew krwi, śnij sobie śpij.
2.
Gryzły zawcięcie, niegdyś krągłości
teraz kikuty z nagich podłości
wielkiej mnogości idą umarlaki
wiatru podmuchy dają wiatraki
wiatrem podszyci, dają we znaki
nogą na ziemi kreślą zygzaki
bo tutaj rządzi zgniła hołota
szukają żywych, jak żaby błota
żywa plaga nieżywych ludzi
szatyni, blondynki, brunetki, rudzi
ciała swe ciągną w przód, metr po metrze
z dziurawą klatą, w dziurawym swetrze
zgniłe powietrze, spróchniałe kości
rozkład ludzkości, zero świętości
przed nimi wioska, zaspana, ciemna
tu zaraz będzie nowa Gehenna
po chwili krzyki, wycie i jęki
brutalnie wszystkie przerwane drzemki
wyżerają trzewia, wyjadają mózgi
gdzieniegdzie słychać walkę i bluzgi
płód wyrwany z łona zżerają w całości
w powietrzu śmierci płyną wonności
oczy rzutości przeważa w rzygowinach
????????????
Ref.
Poczuj zew krwi, śpij sobie śnij.
Poczuj zew krwi, śnij sobie śpij.
Poczuj zew krwi, śpij sobie śnij.
Poczuj zew krwi, śnij sobie śpij.
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):