Kantek - Podejście, styl, gust

Jestem graczem swojej ligi,nie mam kasy z pasji
Nie zobaczysz mnie w tivi jak rap ekstraklasy
Nie będę na wizji dziś w sumie to wisi mi
Mam swoje premier league, swoje eredivisie
Tu gdzie jestem nie pytaj co to za miejsce
Wybrnąłem sprytnie jak ten zwierz z logo Leicester
Po kartkach kreślę sto lirycznych przestępstw
Popełniam na mieście niech usłyszą to wreszcie
Nie chcę mieć więcej spoko, że słuchać mnie chcesz
Jesteś nowym gestem podbijasz liczbę wyświetleń
śmieszne to podejście nie będę krzyczał 'sprawdź mnie'
Chcesz to to olej chcesz to obserwuj bacznie
Pod szyldem eSGie, ta zajawa to ja
Jestem nołnejmem ziomek jakiś tam
Wziął sie za rap i wiesz nie ma dnia
By nie żył tą pasja ten kAentekA, aha.

Mówią sprawy nie olej działaj twoja kolej
Ale chyba nie działa bo ja to ...
Jak w okienko wolej strzelam piękne gole
W moje bramkowe pole nie wejdą wasi idole
Bo gram swoją rolę slam dunk pick&rolle
Gra efektowna jak taniec na stole
A łaki nagrywają wciąż bragga jak Sporting
Ich tracki ociekają amatorka, słabe jointy
Puszczają w net z podpisem 'stestuj'
'Jak nie podoba się to wypad stad leszczu'
Beka gdy znów stu kolejnych raperów
Pozdrawia prawdziwych dissuje hejterów
Uliczne style ziomki z zasadami
Komiczne szczyle te pionki wersami
Myślą że niszczą jak starość geriavit
Znikną tak szybko jak szybko powstali, aha.

Bit, kartka i majk tercet
Szukam określeń by wyrazić to wersem

Zgodnie z kontekstem nie ulegnę klęsce
Umieszczę w tekście co wena mi ześle
Koncept z kontekstem przy biurku na krześle
Spisuje nową wersję, wjeżdżam jak złotym Mercem
Jadę jak chevrolet płynę jak arką Noe
Chociaż budżetowo stać mnie tylko na kanoe
Lecz zawsze z głową przeszkody omijam slalomem
Podejście z pokorą, ale postępy robię
Powoli do przodu, milczenie z wyboru
Wybieram na ogół, lecz czasem nie spuszczam z tonu
Oceniam jak wyrocznia stylowo pluję jadem
Powiem to wprost tak, fala hejtu ma nadejść
Bo jak coś jest słabe i przekaz jest żaden
Lub formy jest spadek i pancze kulawe
To to nie kwestia gustu, lecz wartość obiektywna
Nie kumam nad tym spustów, kłóć się - nie wygrasz.