Tekst piosenki:
Te osiedla tętnią teraz pustką
Widziały wiele, teraz z nudów usną
Te osiedla krzyczą twym bólem
Chociaż stoją tutaj jakby bez sensu w ogóle
Gdzie te melanże, te ekipy, te posiadówy
Te wypady na rejon, wysiedziane miejscowy
Czy naprawdę wszyscy siedzą przy komputerach
Zostawiając samopas swych ulic uroczy nieład
Czemu taki marny widok się tu rozpościera
To co tętniło życiem, umiera teraz
Zasyfione ławki i zardzewiała karuzela
Nie napawa optymizmem brak młodzieży na skwerach
Czemu narzekamy, że nikogo nie ma, lipa
Czemu rozkręcamy coś na siłę w malutkich ekipach
Czemu żadnych wieści z osiedli nie słychać
Czy naprawdę po wakacjach każdy w domu się zamyka
Zdycha, na tych osiedlach życie towarzyskie
Złote, dobre lata odjechały z piskiem
Ale nikt go nie słyszał, więc nikt nie wie kiedy
Opustoszały te, pełne ekip tereny/x2
Laski nie chcą na spacer, wożą się po galeriach
Gardzą twymi wspomnieniami o zakamarkach osiedla
Które dla ciebie są symbolem młodzieńczych lat
Może ten barak to miejsce które kocham, brat
Chociaż żadna ze mnie dzielnicowa gruba ryba
Jestem tu rozpoznawany jak celebryta, wybacz
Że się przechwalam, lecz to dla mnie coś znaczy
Jeśli też lubisz wspominać to nie muszę ci tłumaczyć
Lubię spotykać znajomych, wożąc się po okolicy
Czemu coraz mniejsze ekipy sieją zamęt w tej dzielnicy
Ja liczę, że jeszcze nieraz może chociaż latem
Zajaram i napiję się z niejednym dobrym kamratem
Pokrążę po ośce, zbiję niejedną pionę
Zagramy w basket 5 na 5, full nas będzie ziomek
Ale w tej chwili co u nas słychać?
Jak mówił ziom z rodziny zastępczej: KICHA!
Zdycha, na tych osiedlach życie towarzyskie
Złote, dobre lata odjechały z piskiem
Ale nikt go nie słyszał, więc nikt nie wie kiedy
Opustoszały te, pełne ekip tereny/x2
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):