Karnivool - Lifelike

Wiążesz się linią krwi
Kiedy nie możesz dostąpić tego co ja mogę Ci dać
Zawsze pragniesz związać się mną
Widzę wtedy jak powoli się ześlizgujesz

Jesteś w potrzebie, by oprzeć na kimś swe zaufanie
Widzę jak ta możliwość Cię nakręca
By zaledwie tego posmakować, by tego chcieć
I mogę powiedzieć za siebie, że to nie jest moja wina

Powiedz, że to w porządku,
Że upadam
Nie pierwszy raz, to takie ożywiające

Przyjdź, spraw by wszystko się poukładało
Kiedy ja spadam w dół
I znów staję się kruchy

Wybierzesz mnie, czy po prostu mnie porzucisz?
Kiedy nie mogę dostać tego, co Ty możesz zaofiarować
Zawsze pragniesz związać się mną
Widzę wtedy jak powoli się ześlizgujesz

Jesteś w potrzebie, by oprzeć na kimś swe zaufanie
Widzę jak ta możliwość Cię nakręca
By zaledwie tego posmakować, by tego chcieć
I mogę powiedzieć za siebie, że to nie jest moja wina

Powiedz, że to w porządku,
Że upadam
Nie pierwszy raz, to takie ożywiające

Przyjdź, spraw by wszystko się poukładało
Gdy ja spadam w dół
I znów staję się kruchy

Widzisz, to ja będę jedynym w Twym mrocznym czasie

Czy mam zacząć się wymazywać?
Jestem złapany w Tej wizji Ciebie
Czy mam zacząć robić z siebie osła?
Powiedz mi, że to skończone

To przychodzi z góry wraz z tymi odczuciami
Zabiera Ciebie i pali znów Twą duszę
Teraz jesteś błogosławiona przez ignorancję
Bo sobie na to pozwalasz

Więc podążaj ze mną, jeśli potrzebujesz na kimś się oprzeć
Zabiorę Cię daleko, do tego miejsca, gdzie możemy być wolni
To miejsce nazywam ekstazą

Teraz biegniesz całkiem sama
Masz szansę się zatrzymać i zobaczyć
Chryste, jak całuję Twoje kości
I powiedzieć, że to nie moja wina

Powiedz, że to w porządku
Że upadam
Nie pierwszy raz, to takie ożywiające

Przyjdź, spraw by wszystko się poukładało
Gdy ja spadam w dół
I znów staję się kruchy

Cóż, mówisz, że to w porządku
Kiedy ja upadam
Nie pierwszy raz, to takie ożywiające

Przyjdź, spraw by wszystko się poukładało
Gdy ja spadam w dół
I znów staję się kruchy