Wprowadzenie]
Codziennie
Spróbuj wyzdrowieć ziomek
To jednak bitwa
Tak
[Refren]
Wychodzę tu z napiętymi bickami
Popisuję się jakbym dostał czek
Dźwigam ciężary za te pieniądze, bez pomocy apteki
Wiesz już, co reprezentuję
Niektórzy mówią, że jestem szalony, bo kocham sposób, w jaki odważniki brzmią, kiedy się trzęsą i grzechotają
Nie nazywamy tego chodzeniem na siłownię (Jak to nazywamy?)
Nazywamy to tutaj treningiem do bitwy
Wychodzę tu z napiętymi bickami
Popisuję się jakbym dostał czek
Dźwigam ciężary za te pieniądze, bez pomocy farmaceuty
Wiesz już, co reprezentuję
Niektórzy mówią, że jestem szalony, bo kocham sposób, w jaki odważniki brzmią, kiedy się trzęsą i grzechotają
Nie nazywamy tego chodzeniem na siłownię (Jak to nazywamy?)
Nazywamy to tutaj treningiem do bitwy
[Zwrotka 1]
Myślę, że potrzebuję trochę motywacji
Wszystko, co muszę zrobić, to iść do siłowni
Żaden fryzjer, muszę poprawić swoją formę
Wojna może wybuchnąć lada dzień
Wszystko, co widzę, to te pręty
Ta stal wkrótce poczuje mój ból
Bez bólu, nie ma zysku, mam rozstępy
Jak więźniowie robiący łezki w świetlicy
Wewnętrznie zielenieje jak Kai
Jak po tomografie wiem że umrę
Więc wróciłem z zemstą
Nazywaj mnie Makaveli, wciąż robię powstanie
Wiedzą, że jestem królem jak Kai
Klasyk jak Arnold w samochodzie, którym jeżdżę
Muszę dźwigać te talerze, to bufet
I mam trochę hantli jako przystawkę
Robię z siebie bestie jak Eddie Hall przez bariery
W moim aparacie, moje serce biło jak dźwięk
Muszę jednak iść ostro jak Robert, domino, jak oni spadają, bracie
Stąd wiem by mieć ten flow choopera musi być do tego odpowiednie cardio
Dbając o moje ciało, ci hejterzy wyglądają niechlujnie
Joe Rogan boi się o nich, kochanie, jestem jak zasmarkany nos
Nawet panie tu wagę tną
Jestem w mojej pozycji gotowości, tak Karate poza
Jeśli nie masz motywacji, lepiej jej poszukaj
Na zewnątrz toczy się wojna, zostaniesz przez to zraniony
Wiesz, że mamy wzrost masy, zdobywamy pieniądze
Więc wiesz, co to znaczy, musisz na to zapracować
Muszę uderzyć w ten zegar, uderzam w czas
Muszę wrzucić wyższy bieg i iść grindować
Bo jeśli nie dbasz o swoje ciało
Wtedy ono umrze wraz z twoim umysłem
Więc ja
[Refren]
Wychodzę tu z napiętymi bickami
Popisuję się jakbym dostał czek
Dźwigam ciężary za te pieniądze, bez pomocy apteki
Wiesz już, co reprezentuję
Niektórzy mówią, że jestem szalony, bo kocham sposób, w jaki odważniki brzmią, kiedy się trzęsą i grzechotają
Nie nazywamy tego chodzeniem na siłownię (Jak to nazywamy?)
Nazywamy to tutaj treningiem do bitwy
Wychodzę tu z napiętymi bickami
Popisuję się jakbym dostał czek
Dźwigam ciężary za te pieniądze, bez pomocy farmaceuty
Wiesz już, co reprezentuję
Niektórzy mówią, że jestem szalony, bo kocham sposób, w jaki odważniki brzmią, kiedy się trzęsą i grzechotają
Nie nazywamy tego chodzeniem na siłownię (Jak to nazywamy?)
Nazywamy to tutaj treningiem do bitwy
[Zwrotka 2]
Nigdy nie opadam w dół sześciopak widać , jak siadam
Nie mogą znieść bólu a ja nim pluje
Świat na moich barkach i wtedy go podnoszę
A potem podciągam się, jakby moje plecy nie były wystarczająco duże
Człowieku, kiedyś owijali mi nadgarstek, kiedy go rozcinałem, ale
Teraz chodzi o rękawiczki, kiedy trafiam jabem a potem uderzam
Idę naprzód jak Bud Crawford, to jest szybkie, kiedy uderzam
Neglia prosiłeś o to prawda
Ogromna charyzma, oto insygnia
Nie chcą dymu, nie podawaj im zioła
Właściwie jestem z powrotem z moją sportową torbą, chętnie zeżarłbym
Kilka frytek, ale musiałem to zmienić
Musisz dobrze jeść, będzie źle, jeśli tego nie zmienisz
Z powrotem na siłownię, bo właściwie tkwi w nas klejnot
Diament, ja błyszczę, ale wtedy jesteśmy w niebezpieczeństwie
Czasy stają się ciężkie, więc zapytam, czy naprawdę jesteś twardy?
Staram się zdobyć fortunę, wojownik jakbym sprawdzał twoją armię
Z całym szacunkiem dla twojego ziomka, wytnij mi czek
Podnieś się jak orbitrek
Ziomek mam przewagę w wadze
Zaraz zaczynam na Ciebie nacierać, ładuję to jak TECH ciężka maszyneria
Pójdę ramię w ramię nawet z najlepszymi Barki na pewno zostaną sprawdzone Wszystko przyszło naturalnie, GMO cię zabije
To było bardziej jak wezwanie, gdy Motorola nie ma tekstu
Nie mogę umrzeć, zaraz przedawkuję sukces
Więc głowa do góry, klata do przodu
Będziesz miał dużo porażek, nie stresuj się
Bo kiedy zwyciężasz, teraz w końcu odniesiesz sukces
Musimy wyznaczyć nowy cel, aby wydostać się
Więc wstań, przeciągnij się
Zapomnij o wymówkach, mówię ci, wybierz najlepszą trasę
Pierwszy dzień jest lepszy niż jeden stracony dzień, tak, teraz
Więc bądź silny i zrzuć ten ciężar z serca teraz
Obserwuj mnie
[Refren]
Wychodzę tu z napiętymi bickami
Popisuję się jakbym dostał czek
Dźwigam ciężary za te pieniądze, bez pomocy farmaceuty
Wiesz już, co reprezentuję
Niektórzy mówią, że jestem szalony, bo kocham sposób, w jaki odważniki brzmią, kiedy się trzęsą i grzechotają
Nie nazywamy tego chodzeniem na siłownię (Jak to nazywamy?)
Nazywamy to tutaj treningiem do bitwy
Wychodzę tu z napiętymi bickami
Popisuję się jakbym dostał czek
Dźwigam ciężary za te pieniądze, bez pomocy farmaceuty
Wiesz już, co reprezentuję
Niektórzy mówią, że jestem szalony, bo kocham sposób, w jaki odważniki brzmią, kiedy się trzęsą i grzechotają
Nie nazywamy tego chodzeniem na siłownię (Jak to nazywamy?)
Nazywamy to tutaj treningiem do bitwy
Historia edycji tłumaczenia
Komentarze (0):