Tekst piosenki:
Wzloty i upadki, radość i chwile bolesne
Wszystko sprowadziło mnie, do miejsca w którym jestem
Po upadkach wstaję, choć czasem to nie łatwe
Lecz to właśnie porażki, kształtują charakter
Będziesz rozczarowany, stylem pisania tej zwrotki
Jeśli chciałeś posłuchać, jaki ten świat jest niedobry
Jak jesteś zawistny, nie zrobi ci się lepiej
Nie będzie bólu dupy, że mam gorzej od ciebie
Nawet jeśli tak jest, to nie nawinę o tym
Nie jestem typem cioty, co wyciera rymem szlochy
Kolejną męczybułą, co okolice związków streszcza
Rap odpowiednikiem, smętów Sylwii Grzeszczak
Życie nas doświadcza, więc z pokorą przyjmij lekcję
Przestań wokoło wypełniać, goryczą powietrze
Dostrzeż pozytywy, złego doświadczenia
Z perspektywy czasu, zaczniesz to doceniać
Sam też kiedyś kochałem, miałem serce złamane
Ale to właśnie dla niej, pierwsze wiersze pisałem
Dziś nie cofnąłbym czasu, by uniknąć cierpienia
Bo gdybym jej nie poznał, nie poznałbym co to scena
Wzloty i upadki, radość i chwile bolesne
Wszystko sprowadziło mnie, do miejsca w którym jestem
Po upadkach wstaję, choć czasem to nie łatwe
Lecz to właśnie porażki, kształtują charakter
Każdy mały sukces, tym bardziej przegrana
Daje mi energię, motywację do działania
Każdy mały sukces, tym bardziej przegrana
Daje mi energię, motywację do działania
W czasach podstawówki, każdy z nas chciał być piłkarzem
Stadion nieopodal morza, otoczony lasem
Swej historii świadek, spotkań legendarnych
Tam szedłem na trening, przyodziany w korko-trampki
Bóg mało dał talentu, zapału jeszcze mniej
I jak domyślasz się, szybko skończył się mój sen
Pojawiła się iskra, która zaprószyła ogień
O jego eskalacji, nawiniemy potem
Koniec podstawówki, no i z miasta wyprowadzka
A na przestrzeni lat, ziomeczków weryfikacja
Ci godni zaufania, zostali na placu
To z dedykacją dla was, powstałą "Kapsuła Czasu"
Przez zaprószony ogień, możesz spotkać mnie na szlaku
Miałem przyjemność poznać tam, kolejnych wariatów
Ci dali mi mikrofon, mówiąc ,,w swe umiejętności uwierz''
Pierwszy koncert - Gdynia, poka tatuaż na skórze
Wzloty i upadki, radość i chwile bolesne
Wszystko sprowadziło mnie, do miejsca w którym jestem
Po upadkach wstaję, choć czasem to nie łatwe
Lecz to właśnie porażki, kształtują charakter
Każdy mały sukces, tym bardziej przegrana
Daje mi energię, motywację do działania
Każdy mały sukces, tym bardziej przegrana
Daje mi energię, motywację do działania
Jeszcze jakiś czas temu, gdy stawałem pod sceną
Z zazdrością patrzyłem, że udało się jemu
Myślałem że ma fart, że złapał Boga za nogi
Nie wiedziałem wtedy jeszcze, jakie los mu rzucał kłody
Zaczynając nie myślałem, że się znajdę na afiszu
Chciałem tylko jak Horacy, stawiać swój pomnik ze spiżu
Chciałem żeby ze mnie dumę, kiedyś poczuły dzieciaki
Po stronie sukcesów pisać więcej, niż spłacone raty
Amatorskie nagrywki, w Plutonowym składzie
Na kradzionym bicie, poszedł osiedlowy szlagier
Wywiad z samym sobą, słaba solo etka
Longplay miał namieszać, jak (?)
Hajsu mi zabrakło, w połowie pracy nad płytą
Zaciągnięte bez odsetek, familijne El Credito
Te rzucane kłody, z mojej drogi spychał zapał
By odgryźć się niedowiarkom, siłą szczęk AmStaffa
Pierdolony upór mimo wszystko, kazał dopiąć swego
Spłodzić album zamiast syna, lub sadzić za domem drzewo
Każdy sukces i porażka, przyczyniły się że oto
Mając 23 lata wydaję "El Hombre Loco"
Wzloty i upadki, radość i chwile bolesne
Wszystko sprowadziło mnie, do miejsca w którym jestem
Po upadkach wstaję, choć czasem to nie łatwe
Lecz to właśnie porażki, kształtują charakter
Każdy mały sukces, tym bardziej przegrana
Daje mi energię, motywację do działania
Każdy mały sukces, tym bardziej przegrana
Daje mi energię, motywację do działania
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):