Kwabs - Forgiven

Krew i kurz
Pot i dym
Trzymam język, aż się udławię
Staram się zapłacić za te bóle, które odczuwamy, krzywdę, którą odczuwamy
Kim jest człowiek bez duszy, który czeka na życie?

Zetnij mnie
i patrz jak krwawię
Uczyniłem cię królem, więc wstyd dla mnie
Nieprzerwana ziemia, poświęcona
Zagubiony, raj głupców
Ale jestem mężczyzną, który musi mieć nadzieję
Nie możesz zmusić mnie do szumu

Nie pozwolę sobie wybaczyć
Nie powiem, że popełniłem błąd
Mówisz, że utknąłem na moich drogach, ale ja oszalałem
Zrobiłem to, co zrobiłem, bo musiałem przeżyć
Nie pozwolę sobie wybaczyć
Nie muszę się usprawiedliwiać!

Jeśli to dla ciebie za dużo,
To ocal się i po prostu odejdź
Ponieważ nie możemy stać na trzęsącym się kamieniu
Łeb w łeb, osamotniałe dwa serca
Nie mamy nic innego by się trzymać,
Ale to nie pomaga.

Nie pozwolę sobie wybaczyć
Nie powiem, że popełniłem błąd
Mówisz, że utknąłem na moich drogach, ale oszalałem
Zrobiłem to, co zrobiłem, bo musiałem przeżyć
Nie pozwolę sobie wybaczyć
Nie muszę się usprawiedliwiać!

Nie mogę zaprzeczyć, kochanie, żebyś mnie ocaliła,
A co jeśli ja muszę tylko upaść?

Nie pozwolę sobie wybaczyć
Nie powiem, że popełniłem błąd
Utknąłem na moich drogach, ale oszalałem
Zrobiłem to, co zrobiłem, bo musiałem przeżyć
Nie pozwolę sobie wybaczyć
Nie muszę się usprawiedliwiać!