Tekst piosenki:
A miał być bal, miały być kwiaty,
Zwiewne sukienki, lekkie trzewiki i walce sprzed laty.
Miał być też chłopak, nic nie mów babci,
Przystojny Heniek, ten dzielny żołnierz z orzełkiem na czapce.
Miała być miłość, spacery nad rzeką,
Czułe wyznania i zapewnienia, że on tu poczeka.
Miały być światła w oknach, łóżko i świeża szynka,
A jestem sama, już Danka, chociaż tam w lesie jeszcze Inka.
A wokół nie ma, nie ma nic,
W oczach gruzy, wojna, łzy.
Nadal i nie ma, nie ma nic.
W głowie wciąż strach i głos wciąż drży.
Nie ma, nie ma nic.
Na rękach krew, na ustach krzyk.
Nie ma, nie ma nic,
W sercu – nie ma nic.
Kiedy widziałam Matkę już po gestapo w lazarecie,
Myślałam, że nie zasnę, była ta złota polska jesień.
Kiedy widziałam Matkę, kiedy mówiła „Dziecko, nic to”
To nie wiedziałam, że właśnie patrzę w przyszłość.
I nadal oczy dumne, nie dam poznać, że się boję,
Lepiej ja jedna umrę, a tam w nich ogień wciąż niech gore.
Kilkaset kul od domu, chociaż na polskiej ziemi stoję,
Jeżeli umiesz pomóc Boże, daj mi tylko podporę,
To siedemnasta wiosna, przykro umierać, a czas zasnąć,
Krzyczę „Niech żyje Polska, niech żyje major Łupaszko”.
I tylko oczy zamknij i tak mój wzrok już sięga nieba,
Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba…
A miał być bal, miały być kwiaty,
Zwiewne sukienki, lekkie trzewiki i walce sprzed laty.
Miała być miłość, spacery nad rzeką,
Czułe wyznania i zapewnienia, że on tu poczeka.
A wokół nie ma, nie ma nic,
W oczach gruzy, wojna, łzy.
Nadal i nie ma,nie ma nic.
W głowie wciąż strach i głos wciąż drży.
Nie ma, nie ma nic.
Na rękach krew, na ustach krzyk.
Nie ma, nie ma nic,
W sercu…
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (1):