Teksty piosenek > M > Marek Grechuta > Hop szklankę piwa
2 566 526 tekstów, 31 854 poszukiwanych i 594 oczekujących

Marek Grechuta - Hop szklankę piwa

Hop szklankę piwa

Hop szklankę piwa

Tekst dodał(a): schuetze Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): Coder775 Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): Xerdax Edytuj teledysk

Tekst piosenki:

Na skale czarnej,
spadającej w morze
stoi mój zamek
oplata go galeria w koronki z białego marmuru
w koronki z białego marmuru?
w koronki z białego marmuru?
tak!
chciałem coś pisać
co? co? co? co?
co dźwięczy jak daleki gong
gong, gong, gong, gong
co dźwięczy jak daleki gong świątyni
kiedy? kiedy? kiedy?
kiedy, kiedy wieczorne niebo migdałowe
sklepi swą kopułę nad miastem.

Nad zrębem planety,
pośród gwiezdnej nocy,
szereg alefów w nieskończoność pełznie.
I nieskończoność unieskończoniona
zamiera sama w sobie, przez siebie zdradzona.
Kłęby, kłęby, kłęby tytanów
i rogate, i rogate widma
sypią, sypią, sypią gwiazd roje w wydarte otchłanie.
Myśl w własne wątpia zapuściła szpony
i gryzie siebie sama w swej własnej otchłani
Lecz myśl ta czyja? Samo się nie myśli
Tak jak grzmi samo i samo się błyska.
Punkt się rozprężył w n wymiarów przestrzeń
I przestrzeń klapła
Jak przekłuty balon.

Hop, hop, hop szklankę piwa
hop, hop, hop szklankę piwa
hop, hop, hop szklankę piwa
hop szklankę piwa, hop !
dnem mojej duszy jest pierwotna mściwość
a moim herbem jest soczysta larwa
zdębiałych koni lawiny, lawiny
i oficerów zasmucone miny

Hop, hop, hop szklankę piwa
hop, hop, hop szklankę piwa
hop, hop, hop szklankę piwa
hop szklankę piwa, hop !
ważę ciężary o jakich nie myślał żaden cezar świata
a wszystko ulata, ulata jak wata, ulata jak wata
hop szklankę piwa, hop

Nad zrębem planety,
pośród gwiezdnej nocy,
szereg alefów w nieskończoność pełznie.
I nieskończoność unieskończoniona
zamiera sama w sobie, przez siebie zdradzona.
Kłęby, kłęby, kłęby tytanów
i rogate, i rogate widma
sypią, sypią gwiazd roje w wydarte otchłanie.
Myśl w własne wątpia zapuściła szpony
i gryzie siebie sama w swej własnej otchłani.

 

Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu

Tłumaczenie :

Pokaż tłumaczenie
On a black rock,
falling into the sea,
stands my castle,
encircled by a gallery of lace made of white marble,
of lace made of white marble?
of lace made of white marble?
Yes!
I wanted to write something,
what? what? what? what?
What resonates like a distant gong?
gong, gong, gong, gong,
What resonates like the distant gong of a temple?
when? when? when?
When, when the evening almond-colored sky
arches its dome over the city.

Above the frame of the planet,
in the midst of the starry night,
a series of alephs crawls towards infinity.
And infinity uncompleted,
freezes in itself, betrayed by itself.
Clusters, clusters, clusters of titans,
both horned and spectral specters,
scatter, scatter, scatter swarms of stars into the torn abyss.
Thought into its own doubt has sunk its claws,
and it gnaws at itself in its own abyss.
But whose thought is this? It doesn't think itself,
just as it thunders by itself and flashes by itself.
The point has expanded into n dimensions of space,
and space burst open
like a pierced balloon.

Hop, hop, hop a glass of beer,
hop, hop, hop a glass of beer,
hop, hop, hop a glass of beer,
hop, a glass of beer, hop!
The bottom of my soul is primal vengeance,
and my coat of arms is a juicy larva,
of paralyzed horses, avalanches, avalanches,
and officers with mournful faces.

Hop, hop, hop a glass of beer,
hop, hop, hop a glass of beer,
hop, hop, hop a glass of beer,
hop, a glass of beer, hop!
I weigh burdens that no Caesar of the world ever considered,
and everything flies away, flies away like cotton, flies away like cotton,
hop, a glass of beer, hop!

Above the frame of the planet,
in the midst of the starry night,
a series of alephs crawls towards infinity.
And infinity uncompleted,
freezes in itself, betrayed by itself.
Clusters, clusters, clusters of titans,
both horned and spectral specters,
scatter, scatter, scatter swarms of stars into the torn abyss.
Thought into its own doubt has sunk its claws,
and it gnaws at itself in its own abyss.

Historia edycji tłumaczenia

Tekst:

Stanisław Ignacy Witkiewicz

Edytuj metrykę
Muzyka:

Marek Grechuta, Jan Kanty Pawluśkiewicz

Rok wydania:

1977

Wykonanie oryginalne:

Marek Grechuta

Płyty:

Szalona lokomotywa

Ciekawostki:

Szalona lokomotywa – piąty album Marka Grechuty, wydany przez wytwórnię Pronit (Pronit SXL1496) w 1977 roku. Zawiera on fragmenty musicalu Szalona lokomotywa w reżyserii Krzysztofa Jasińskiego.

Ścieżka dźwiękowa:

Lekcja lucyferyczna

Komentarze (1):

poetry 9.08.2012, 22:50
(0)
Jestem zafascynowana tym utworem. ARCYDZIEŁO!
Opole 77, coś wspaniałego.

tekstowo.pl
2 566 526 tekstów, 31 854 poszukiwanych i 594 oczekujących

Największy serwis z tekstami piosenek w Polsce. Każdy może znaleźć u nas teksty piosenek, teledyski oraz tłumaczenia swoich ulubionych utworów.
Zachęcamy wszystkich użytkowników do dodawania nowych tekstów, tłumaczeń i teledysków!


Reklama | Kontakt | FAQ | Polityka prywatności | Ustawienia prywatności