Michajah - Wyrwałem swoje serce

Witam Cię w świecie, który docenia tylko i wyłącznie kolektywny w niego wkład.
Witam Cię w świecie, dla którego Twojego ducha sukces jest naprawde nic nie wart.
W końcu witam Cię w świecie, który przyjął ochoczo zmasowany, Babiloński atak.

A na to wszystko odpowiadam tak:

Wezmę nóż i rozerwę mą klatkę.
Co z niej wyciągnę, położę Tobie na tacę.
Chcę oddać Ci je, jak widzisz, jest nagie.
Wcale nie ładne, ale na pewno szczere.

Pierwszy przedsionek to tarcza i broń.
Bowiem w każdym z nas rozciąga się front.
Nienamacalny bój o duszę tylko Twą.
Wygra tylko jedna ze stron - ja wiem.
Pewien człowiek dał mi szansę na lepsze jutro, nie bezpośrednio przedstawił mi go.
Dziś razem z sercem chwyć informację tą: pragnę mój front dzielić tylko z Tobą.

Ref.
Wezmę nóż i rozerwę mą klatkę...

W drugim przedsionku mieszkasz Ty, bo Ty jesteś jego warta.
Zajmij tyle miejsca, ile Ci wystarcza.
Miej na uwadze, że moja myśl każda przejdzie przez Ciebie, a z nią informacja.
Chcę Ci dać wiele bez opamiętania.
Bez baczenia na to, co Babilon podpowiada.
Bez braku pośpiechu, bez strachu utajania.
Jeśli dasz mi tyle samo to proszę. Zapraszam.

Ref.
Wezmę nóż i rozerwę mą klatkę...

Do pierwszej komory prowadzi autostrada.
Wiedz, że ruch na niej czasami mnie powala.
Nie wstrzymam go, ale ktoś mi pomaga.
Poznajcie się, to ma druga ukochana.
Proszę, pozostańcie w najlepszych relacjach.
Ona daje możność, bym mówił o wypadkach.
O niekoniecznie ważnych lub ważnych pojazdach.
Traktuj ją dobrze, bo ona mnie stwarza.

Ref.
Wezmę nóż i rozerwę mą klatkę...

Druga komora to przekleństwo i dar.
Całą moją wiedzę gromadzę właśnie tam.
Zepsucie doskwiera, bo wiem, jak wygląda.
To bardzo mordercza część serca.
Wiem także, że istnieje dobra strona.
Przed plugastwem chroni mnie tam wiedza.
Jeśli dźwigniesz me serce, to nie czekaj.
Zabieraj je predko i je zachowaj.

Ref.
Wezmę nóż i rozerwę mą klatkę...