Michał Gielniak - Nie unikniesz walki

Twe życie to walka co dnia,
Gdzie spojrzysz, tam toczy się gra
I chociaż wciąż braknie ci sił,
Ty musisz biec, wygrać, by żyć.
Gdy przegrasz, nie chcą cię, dla nich nie liczysz się,
Przegrany w takiej grze oddaje wszystko.
Ty musisz mistrzem być, pokonać wszystkich ich,
Trwać w tej dziwnej grze do samego końca,
Tak, aż do końca, tak, aż do końca.

Ruszaj więc, allez, allez, allez,
Go, go, go, allez, allez, allez,
Na świecie tym przegrani nie liczą się,
Go, go, go, allez, allez, allez.

Nikt nie zna dziś reguł tej gry,
Zmieniają się za szybko, by
Ktokolwiek ich przestrzegał tu,
Gdzie z prawdą nikt nie liczy się już.
Nad głową czujesz znów kibiców wielki tłum,
Nie uda nigdy się uniknąć walki.
Nie możesz zawieść ich, najlepszy musisz być,
Trwać w tej dziwnej grze do samego końca,
Tak, aż do końca (Yeah), tak, aż do końca (Yeah).

Ruszaj więc, allez, allez, allez,
Go, go, go, allez, allez, allez,
Na świecie tym przegrani nie liczą się,
Go, go, go, allez, allez, allez.
Nie unikniesz walki,
Nie unikniesz walki,
Nie unikniesz walki,
Nie unikniesz walki.
Yeah!

Twe życie to walka co dnia,
Gdzie spojrzysz, tam toczy się gra
I chociaż wciąż braknie ci sił,
Ty musisz biec, wygrać, by żyć.
Gdy przegrasz, nie chcą cię, dla nich nie liczysz się,
Przegrany w takiej grze oddaje wszystko.
Ty musisz mistrzem być, pokonać wszystkich ich,
Trwać w tej dziwnej grze do samego końca,
Tak, aż do końca (Yeah), tak, aż do końca (Yeah),
Tak, aż do końca (Yeah).

Ruszaj więc, allez, allez, allez,
Go, go, go, allez, allez, allez,
Na świecie tym przegrani nie liczą się,
Go, go, go, allez, allez, allez.
Un, dos, tres, allez, allez, allez,
Raz, dwa, trzy, allez, allez, allez,
Na świecie tym przegrani nie liczą się,
Go, go, go, allez, allez, allez.

Go, go, go (Go, go, go),
Allez, allez, allez (Allez, allez, allez),
Go (Go), go (Go),
Go (Go), go (Go), naprzód go!
Yeah – nie unikniesz walki,
Yeah.