NF - Mansion

[chór]
Podstępny jest ślepy początek
Co jest prawdą wśród tych wszystkich pytań?
Czuje jakbym przespał swój moment i zaspał (zaspał)Mam złamane nogi ale ścigam doskonałość
Te ściany są moją pustą ekspresją
Mój umysł jest domem, utknąłem w nim
I jest samotny wewnątrz tej posiadłości

[wers 1]
Mój umysł jest domem ze ścianami pokrytymi tekstami
Rozsiane po całej posiadłości, są w lustrach
Napisane na wszystkich podłogach, wszystkich krzesłach
A Ty masz nieocenzurowaną wersję życia kiedy idę po schodach
To miejsce gdzie piszę kiedy jestem w złym miejscu i potrzebuję ujścia
I wypuszczam wersje siebie której nie chcesz widzieć
Tworze otwory w ścianach moimi pięściami puki nie zaczną krwawić
Możesz zyskać wgląd w to jak sobie radze z gniewem wewnątrz mnie
Maltretowany fizycznie, to pokój, w którym nie chcę być
Ten obraz nie jest rozmazany, po prostu nie chce go widzieć
A te ściany nie są puste, myślę, że nie chce ich widzieć
Ale dlaczego? Jestem tu, więc mógłbym je czytać
Musze Ci podziękować za ten gniew, który nosze w sobie
Chciałbym mieć zapałkę i spalić ten cały ten pokój doszczętnie
W gruncie rzeczy myślę o tym jak płonie teraz
Teraz te wspomnienia z jakieś powodu, nie chcą odejść
Używałeś ich by umieścić mnie w kącie, tak by widzieć strach w moich oczach
Wtedy brałeś mnie na dół i biłeś do puki nie krzyczałem i płakałem
Gratuluję, zawsze będziesz mieć pokój w moich myślach
Jednak trzymam drzwi zamknięta na kłódkę z tekstami w środku
[chór]

[wers 2]
Yo mój umysł jest domem ze ścianami pokrytymi bólem
Widzisz moim problemem jest że nie naprawiam spraw
Staram się je odmalować, przykryć je, jakby nigdy to się nie stało
Mówię, że chciałbym się zmienić. Jesteś zdezorientowany?
Chodź do góry pokaże Ci co mam na myśli
Pokój pełen żali, staję się coraz pełniejszy niż się wydaję
Moment kiedy wchodzę do niego jest tą samą chwilą kiedy chce wyjść
Chce mi się rzygać za każdym razem kiedy patrzę na te rzeczy
Jednak ciężko patrzeć w przeszłość kiedy to jest pokój w którym śpię
Rozglądam się. Jedną z najgorszych rzeczy jakie napisałem na tych ścianach
To moment kiedy uświadomiłem sobie, że straciłem moją mamę
I jedną z pierwszych myśli jakie napisałem było to jak zabiła mnie ta wiadomość
Jednak powinienem już przestać, już mamy za dużo pokojów w tej piosence
Żałuje faktu, że wysilam się poszukując tego kim jestem
Okłamuje się i wmawiam, że robię co mogę
Wzruszam ramionami, tak jakby to nie było nic wartego jakbym miał to już z głowy
Potem wyłączam się, kiedy widzę, że wpływa to na moje plany
I żałuję, że problemy z zaufaniem pożerają moje życie
A w tempie jakim idę i tak prawdopodobnie nadal będą tam kiedy umrę
Gratuluję, zawsze będziesz miał pokój w moich myślach
Pytanie brzmi: Czy kiedykolwiek wyczyszczę te ściany na czas ?

[wers 3]
To jest część mojego domu, w której nikt nie był od lat
Zbudowałem bezpieczny pokój i nie wpuszczam nikogo do niego
Bo jeśli to zrobię istnieje szansa
Że mogą zniknąć i nigdy już nie wrócić
Przyznaję, że boję się kogokolwiek tam wpuścić
Więc zostawiam moje drzwi zamkniętymi
Może otworze inne drzwi przed Tobą lecz nigdy tych
Ponieważ nie chcę dać Ci szansy na zranienie mnie
I będę jedyną osobą, którą mogę winić jeśli opuścisz mnie
Zabarykadowany w środku
Więc przestań patrzeć
Nie podejdę do drzwi
Więc przestań pukać, przestań pukać
Jestem tu uwięziony
Bóg ciągle powtarza, że nie jestem zamknięty
Wybrałem to
Jestem zagubiony we własnej podświadomości
Wiem, że strzelanie do ścian nie rozwiąże problemów
Jednak nie zbudowałem tego domu, dlatego, że myślałem iż on je rozwiąże
Zbudowałem go dlatego, że będzie w nim bezpieczniej
Jednak nie jest, nie jestem jedynym żyjącym w nim
Strach przybył do mojego domu lata temu, a ja go wpuściłem
Może to jest problem
Ponieważ pogodziłem się już z tym
Myślałem, że odejdzie, jednak oczywiście nigdy nie odszedł
Musiał wybrać pokój, poczuć się swobodnie i rozgościć się
Teraz jestem w pozycji, w której lepiej usiąść i pozwolić mu wygrać
Albo odesłać go tam skąd przyszedł, lecz nie potrafię tego
Bo aby to uczynić musiałbym otworzyć drzwi
Czy to ja czy to strach przemawia?
Już sam nie wiem...