Pablopavo - Stówa (Praczas feat. Spięty)

Poznajcie stówę wszystkich koleżankę
Zawsze w koszulce z Jagiełło Władkiem
Mieszka w portfelach i w różnych miejscach
Może ją miałeś w rękach przypadkiem
Urodzona maszynowo w mrokach mennicy
Faszerowana tajemną nitką
Jej świat się zmienia z godziny na godzinę
Niby bezwolna a żyje szybko
Leży na tyłach Nowego Światu
Na bruku który udaje stary
Zgubiona przez pijanego typa
Specjalistę od rynków stali
Już znaleziona przez dwóch facetów
Co zawodowo budzą się z kacem
Akcja się toczy pijaną bitką
- to się przydarza gdy chodzi o kasę
Ten nieco silniejszy niesie ją dalej
Niesie ostrożnie, bo do lombardu
Z powrotem weźmie marny zegarek
Ona już w portfelu sąsiaduje z kartą
I z kartą się przydaje wieczorem w klubie
Na blacie eleganckiej toalety
Potem jej zostaną białe drobinki
Bez mikroskopu niewidoczne niestety

Johny Cash, cash only – x4

U taryfiarza było jej dobrze
Z kuzynkami w białej kopercie
Odłożona na mieszkanie syna (syna)
Czuje, że naprawdę potrzebna będzie
Ale są plany co biorą w łeb
Poszła na kiełbasę mleko i chleb
W lokalnym sklepie gdzie relatywnie tanio
Miała się zbudzić w kasetce rano
A takie sklepy kiepsko się chronią
Nie trzeba nawet przychodzić z bronią
Wystarczy łom i trochę sprytu
Już jedzie w furze skacząc do bitu
Potem zdziwiona co ją tak ściska
I co ją moczy - trochę na słono
Za gumką majtek pięknej Iriny
Łopocze Jagiełłą, klepana dłonią

Johny Cash, cash only – x4
Jednemu ty świata nie zdołasz zasłonić
Szaleju obeżre się drugi, gdy schowa cię w dłoni

Dnia następnego piękna Irina
Gdy już zapina jego spodnie na kolanach
Bierze dwusetkę i w rozliczeniu
Ta nasza stówa będzie wydana
Normalnie Irina dwusetek nie bierze
Ale do tego ma zaufanie
No bo do kogo jak nie do niego
W portfelu posła stówa zostanie
Więc bywa w sejmie a potem w Brukseli
Prawdę mówiąc, dość zapomniana
Patrzy na Euro jak na kostuchę
Czuje jak skończy gdy przyjdzie już zmiana