Pol Granch - Fotomatón

Z daleka widzi się, że ona nie wierzy
Nawet w wodę, już znajdowała się na pustyniach.
Nie miesza miłości z chęcią i głupotą.
Już jakiś czas temu nauczyła się, żeby nie tracić czasu.
Puszczają piosenki, które wprawiają ją w mood.
Ma przyjaciółki, które robią jej zdjęcia z flashem.
Nie zmienia drinka, za to zmienia swoje podejście.
Kiedy gasi światła
Ona się zaświeca.

Ona nie jest jedynie piękną twarzą
Ale ma taką i wie o tym, cholerna.
Bierze mnie do fotobudki i zaprasza mnie.
Aby to się powtórzyło

To normalne, że kiedy przychodzi, cały świat ją zauważa.
Pije, tak jakby to był ostatni raz, kiedy wychodzi.
Tańczy, ponieważ mówią, że to leczy nieszczęście.
Niech jej włączą "Dale don dale".

Diabelska, jestem aniołkiem, którego pozostawiłaś biednego i szalonego.
Bo o twoim szaleństwie i twoim ogniu mówi się mało.
Ty wiesz doskonale o czym tobie mówię.
Trucizna i nikczemna.

Ona nie jest jedynie piękną twarzą
Ale ma taką i wie o tym, cholerna.
Bierze mnie do fotobudki i zaprasza mnie.
Aby to się powtórzyło

Puszczają piosenki, które wprawiają ją w mood.
Ma przyjaciółki, które robią jej zdjęcia z flashem.
Nie zmienia drinka, za to zmienia swoje podejście.
Kiedy gasi światła
Ona się zaświeca.