Tekst piosenki:
REF: (Rymen)
To te senne okolice, które tu na co dzień widzę
Zasypiają, jak ja późnym wieczorem nad bitem
i zeszytem A5, wypełnionym ciągiem liter,
w których, jak w kodzie genetycznym, jest coś ukryte
x2
I
(Rymen)
Oto widok niecodzienny tych okolic sennych
Wdech świeżego powietrza, które zaspokaja nerwy
Niebo lekko się przeciera, tak patrząc po obłokach
Drogi przemierzając w białych skokach Reeboka
Cisza, spokój, pustka. Miły widok dla oka,
nie jesienna słota, przed którą skitrani po blokach
i klatkach, w oczekiwaniu, aż te opady ustaną.
Nie mogą znaleźć miejsca,bo sklepy pozamykano
I Wszystko otworem zawita. Kiedy? Jutro rano.
Monopolowy czynny, reszta zasłonięta bramą,
która spięta kłódką Gerdy, odmawia ludziom dostępu.
Aby ujrzeć te widoki, to musi być jakieś święto.
A na dniach funkcjonuje ten dynamiczny krajobraz.
Śmiga bez ustanku, no i tak się dzieje od lat.
I znowu rano w stronę parku nogi mnie poniosą,
w miasto obudzone z nową mocą i skropione rosą
REF: (Rymen)
To te senne okolice, które tu na codzień widzę
Zasypiają, jak ja późnym wieczorem nad bitem
i zeszytem A5, wypełnionym ciągiem liter,
w których, jak w kodzie genetycznym, jest coś ukryte
x2
II
(Febris)
Zapada zmrok, siadam z kartką i długopisem,
zapalam świeczkę, zataczam rap cyrylicę
Między słońcem, a księżycem - To te senne okolice,
które codziennie odwiedzasz, kiedy wpadasz na dzielnicę
Tu się wychowałem i do pewnych spraw dojrzałem
poznałem swoich ziomów, którzy potem się sprzedali
Los tak chciał, tak więc nie ma co się żalić
Na myśl o tym sajgonie, od razu idę zapalić
na balkon. Widzę budynki biurowców, gdzieś w oddali
Mieszkam przy ciasnej uliczce obsypanej kamykami
Ledwo widoczne chmury unoszą się nad dachami
Widać plamy reflektorów, pędzących ulicami
Pijane towarzystwo wciąż stoi pod sklepami
Możesz spojrzeć na ich twarze pod światłem latarni
Chłodny wiatr, wysuszając nawierzchnię asfaltu
wskazuje Ci drogę, tak więc podążaj nią, brachu!
REF: (Rymen)
To te senne okolice, które tu na co dzień widzę
Zasypiają, jak ja późnym wieczorem nad bitem
i zeszytem A5, wypełnionym ciągiem liter,
w których, jak w kodzie genetycznym, jest coś ukryte
x4
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):