Tekst piosenki:
Stawiasz w dziennik za chujowe wersy niedostateczny?
Postaw pałe ziomom za farmazoniarske teksty,
nie macie lepszych tematów niż Rezydent, super,
ja wiem w czyjej byłeś a kto był w Twojej dupie,
ja mam chociaż flow, a Ty co masz kolego?
Jedyne co wygrywasz to beef z logopedą,
Twój śpiewany refren, co Ty kurwa jesteś Jędker?
Nate Dogg przewraca się w grobie, to serio trefne,
oceni nas internet, wpierdoli Ci internet,
ja i moja armia gimbusów, to pewne,
co więcej sam zacząłeś, ale weź się zastanów
masz jakiś problem do mnie czy do moich fanów?
szukałeś czegoś do czego mógłbyś się dopierdolić,
każdy słuchacz z boku widzi, że Rezydent nic nie zrobił,
kłuje Cię żywyrap, to jest sprawy sedno,
chcesz podskoczyć mi? NO NAPEWNO
ref:
Pierwsza i ostatnia runda, tak się się robi refren,
nawijałeś o sraniu, chyba znasz swoje miejsce,
mam parcie na szkło, to pewne, konkretnie
na procelane, sram na Ciebie i spuszczam w przestrzeń
Jesteś wagą piórkową, ja odpalam karabin,
wyskoczyłeś do mnie z mordą, już tego nie naprawisz
Ty mnie stworzyłeś? wyprzedziłem Cię na starcie,
tryskam Tobie gardziel, zapomniałeś o gardzie
Ból dupy (EJ!) - to działa w jedną stronę!
jeszcze 2 tygodnie temu nazywałeś mnie ziomem,
dziś jestem zmuszony pisać na Twój diss kontrę,
dla mnie żaden problem, zamykam Ci mordę,
po pierwsze - czemu coś przeżuwasz jak nagrywasz?
chcesz mi oddać szklane dildo - co - już nie używasz?
Ucinasz mi skrzydła, to dobre - idioto,
Ty od zawsze jesteś nielot, pierdolone kurwa dodo,
kto Ci załatwiał koncerty, komu przesyłałeś zwrotki
weź to kurwa rozkmiń, jesteś żałosny
dziś mi opierdalasz dupę , jutro sprzedasz rodzinę,
trzymaj się swojej żałosnej bandy, dajesz popelinę
już powinieneś dojść, minęła druga minuta,
wyszedłeś na fiuta, nie zgadza się utarg,
założę się o wszystko, że niedługo clownie
jedyne z czego będę Cię kojarzyć to diss na mnie
ref:
Pierwsza i ostatnia runda, tak się się robi refren,
nawijałeś o sraniu, chyba znasz swoje miejsce,
mam parcie na szkło, to pewne, konkretnie
na procelane, sram na Ciebie i spuszczam w przestrzeń
Jesteś wagą piórkową, ja odpalam karabin,
wyskoczyłeś do mnie z mordą, już tego nie naprawisz
Ty mnie stworzyłeś? wyprzedziłem Cię na starcie,
tryskam Tobie gardziel, zapomniałeś o gardzie
jak to w dissach bywa - tempo dopiero narasta,
lubisz butelką w dupę (HASH TAG) pederasta,
wypierdalaj z miasta, sam żeś tą plagę nasłał,
pierdolę Was tam, to jest moja jazda,
Mam prawo mieć poglądy, promować się po swojemu,
Ty promujesz się na marnych dissach na byłych kolegów,
ok - to jedyna kontra z mojej strony,
jesteś spalony i siejesz farmazony,
killing in the name on... bolą Was dupska,
rozepchali Ci ego tak jak Sashy Grey usta,
z czym masz problem do mnie, weź to sam ze sobą ustal,
jakbym był Tobą też bym bał patrzeć się w lustra
weź nie pierdol, że grzechem jest dać komuś demka
weź nie pierdol, bo sam chciałeś dać, ja wiem to,
Aptaun Cię żegna, Aloha się wypięła,
co najwyżej zagrasz support na koncercie Pikeja
ref:
Pierwsza i ostatnia runda, tak się się robi refren,
nawijałeś o sraniu, chyba znasz swoje miejsce,
mam parcie na szkło, to pewne, konkretnie
na procelane, sram na Ciebie i spuszczam w przestrzeń
Jesteś wagą piórkową, ja odpalam karabin,
wyskoczyłeś do mnie z mordą, już tego nie naprawisz
Ty mnie stworzyłeś? wyprzedziłem Cię na starcie,
tryskam Tobie gardziel, zapomniałeś o gardzie
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):