Tekst piosenki: Room - Modlitwa
[1 zwrotka]
Składam ręce do modlitwy dziś
Chociaż nie wierzyłem nigdy w nic
Znów się otwierają blizny
Ja chcę być czysty, chociaż w głowie mam syf
Na brudnej szybie autobusu zostawiłem oddech
Palcem namazałem taga i dodałem “chyba nic tu po mnie”
Zniknie szybko, jeszcze zanim ziom zapomnę
Niewidoczny tak jak każdy mój jebany problem
O każdą oddałbym forsę, by przeżyć życie spokojnie
Na starej pętli w żulernii, usiadłem po środku wspomnień
I myślę o tym co sprawi, że znowu jestem na bombie
W porozbijanych witrażach niełatwo jutro jest dojrzeć
Nie łatwo zmieniać się ciągle, by w końcu sobą pozostać
Zgubione dzieci bez ojca namalowały swój obraz
Zgubione dzieci bez wzorca szukają siebie by co dnia
Przeklinać życie, więc zamiast krzyczeć o tym pisze
[Refren] [x2]
Składam ręce do modlitwy dziś
Chociaż nie wierzyłem nigdy w nic
Nie wiem czemu wierzysz, nie wiem czemu ja nie wierzę
Bo gdybym wierzył, to uwierzyłbym w samego siebie
[2 zwrotka]
Na zewnątrz pizga, ale włóczę się bez celu znowu
Za późno synu, ale proszę Boże kopsnij rozum
Lub daj mi powód, aby zawalczyć o jutro
Skoro wszystko to co kocham okazuje się być dla mnie trutką
Trudno jest przestać, brodząc spodnie ciągle tracę oddech
Niebo jest nisko, tak jak nisko ziombel noszę spodnie
I jak ma dostrzec, że ten świt nadejdzie kiedyś?
Wszystko sypie się tak szybko, jakby dawno już bez naszej wiedzy
Co dzień powtarzam będzie lepiej jutro
Widzę po twarzach że mi nikt nie wierzy
Tabula rasa poplamiona wódką
Dłonie w odciskach od pacierzy, aby tylko przeżyć
[Refren] [x2]
Składam ręce do modlitwy dziś
Chociaż nie wierzyłem nigdy w nic
Nie wiem czemu wierzysz, nie wiem czemu ja nie wierzę
Bo gdybym wierzył, to uwierzyłbym w samego siebie
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu