Tekst piosenki:
Stworzyłem coś więcej niż własny wizerunek
I patrzę na świat, jak na słońca łunę,
Codziennie z tym samym zachwytem jak czubek
I uwierz, że nie jesteśmy kubek w kubek.
Pewnie nie spotkam kobiety jak ja
I nie chodzi, żeby tańczyła jak zagram,
Rozpalam jej serce, lecz dusza jest martwa
I o czym mamy gadać? Oparte na faktach.
Proszę Cię, rutyna sprawia ból,
Ja jutro chcę być tam, a dzisiaj tu,
Nie dźwignę całości to łamię na pół,
Poznaję, dostaję w końcu podli czy kurs.
Sam Bóg i jego świta
I może wyjdzie tyle samo co na taryfach,
Ktoś pytał? Tak jak Miłosz - nadal łaknę
Wolności, miłości, radości i zmartwień.
Gdzie jest to, czego naprawdę pragnę?
Co?!
To, czego naprawdę pragnę!
Co!?
To, czego naprawdę pragnę,
Naprawdę pragnę, naprawdę pragnę! x2
Mam do taty żal, że mój autorytet,
To postać z kreskówki a nie nauczyciel,
Fakt faktem, że dzisiaj zmieniło mi się,
Co nie zmienia faktu, że sam idę przez życie.
W ciągłym nieupojeniu, nienasyceniu,
Raczej ze złością na siebie, a nie do systemu,
Rozumiem, że na pesymizm nie ma serum,
Stąd wykorzystam życie zanim zabierze je demiurg.
Ja chcę brać brat, chwilę brzydkie i piękne,
I prosić Boga, żeby dawał więcej,
Na końcu drogi zrobimy rozbrat
I w ogólnym rozrachunku oddzielimy zło od dobra.
Pewnie wyjdzie kilka literackich postaw
I między nami kilka różnic po sądach,
Będę jednym z tych, co pili dzień do dna
I zostawili wspomnień ołtarz.
Gdzie jest to, czego naprawdę pragnę?
Co?!
To, czego naprawdę pragnę!
Co!?
To, czego naprawdę pragnę,
Naprawdę pragnę, naprawdę pragnę! x2
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):