Spawn Of Possession - The Evangelist

"Ewangelista"

Tabletki nasenne mogą utrzymywać człowieka w stanie senności, tłumiąc lęki i emocje, pozostawiając uczucie pustki. Jednak nie znajdziesz pełnego zamknięcia dla koszmarów przeszłości.
Smutny mężczyzna w końcu trafił do szpitala.

Dziewiąte drzwi po lewej.
Przedstawił wszystkie odpowiedzi na to, co utrzymywało go w stanie upojenia.
Przez wszystkie te lata. Delikatnie zapukał, lecz nie doczekał się odpowiedzi.
Wahał się przez chwilę, po czym przekręcił klamkę i wszedł do środka.

Przed nim znajdowało się starannie posłane łóżko, a na nim spała kobieta. Usiadł na krześle. Była tak krucha i bezbronna, wziął jej dłoń i wyszeptał do ucha:

"Moja droga pani Sinclair, jesteś moją matką i dziwką złą. Jak mogłaś mnie tam zostawić w tym starym kościele, dlaczego?

Moje pierwsze niejasne wspomnienia o ojcu Dorianie i o mnie na kolanach. Ukradł mi chłopięcość wcześnie, on i inni księża. Podczas kazań byłem brudny i potrzebowałem oczyszczenia.

Chrzcił moją młodą twarz mokrym nasieniem rozmiękłym. Każdego wieczoru, gdy łzy spływały.
Na przemian z gwałtownym chłostaniem w imię Boga, byłem dzieckiem hańby.

Dorian zgwałcił moje słabe i dziecięce ciało. Krzyż wszedł do mojego tyłka i go rozdzierał. Te żółte zęby ciągle nawiedzają mnie w snach.

Uwięziony, z dala od światła dnia, w piwnicy, trzymał mnie tam, aż zapragnął przyjemności.
Wiem, że światło Boże świeci, ale ta zgwałcona dusza nigdy nie ujrzy nieba. Jestem tego pewien.

Moja droga pani Sinclair, jesteś moją matką i złą dziwką. Jak mogłaś mnie tam zostawić w tym starym kościele, dlaczego?

Pewnej nocy zauważyłem, że zapomniał zamknąć drzwi i zobaczyłem swoją szansę. Wymknąłem się i uciekłem. Była mglista aura, mrok poranka, trawa mokra. Byłem tam długo, niepewny swojego wieku. Niech zły ojciec Dorian spłonie w piekle. Musisz umrzeć, suko złośliwa, to ty mnie tam zostawiłaś."

Powoli otworzyła oczy i zaczęła się w niego wpatrywać w milczeniu. Poczuł, jak ściska jego rękę, pomarszczona stara wiedźma.

I rzekła (Pani Sinclair):
"Mój drogi chłopcze, mój drogi Edwardzie, pozwól mi opowiedzieć o twojej przeszłości. Proszę, synu, uspokój się, usiądź i posłuchaj mnie.

Urodziłam się tam, gdzie ty dorastałeś
Jako córka ojca Doriana.
Jego linia krwi sięga głęboko.
Głębiej niż możesz sobie wyobrazić.

Noc po nocy okradał mnie z dumy. Zaspokajając swoje potrzeby z dzieckiem swej rasy, które nigdy się nie uśmiechało. Zamiast bawić się lalką, musiałam się bawić z nim. W ustach wciąż czuję smak jego słonej, żylastej skóry.

Ledwie płodna, a codziennie gwałcona, jego święte nasienie. W końcu zapłodnił moje dziewczęce łono. Mój ojciec i kochanek, uczynił mnie teraz matką. Kiedy odbierał moje dziecko, płakałam do Boga.

Opuściłam kościół zaraz po narodzinach mojego synka. Zostałam zastąpiona przez moje niemowlę, by stać się zabawką mojego ojca. Tą zabawką byłeś ty, drogi Edwardzie, i cieszę się, że cię tam zostawiłam. Miłość naszego Ojca do jego dzieci nigdy nie da się porównać."