Stachu - Dzisiaj spoglądam w serce

1. Dziś spoglądam w serce, nie ma tam pustki, bo jesteś Ty,
Mój cały arsenał uczuć i z Tobą spędzone dni.
Kiedyś zatrzymałem w miejscu się, w sumie nie chciałem nic,
Z jakąkolwiek panną mogłem tu spędzać te szare dni.
Teraz tak nie ma, bo wypełniłaś moje serce,
I z dnia na dzień, jeśli będę mógł, będę wkładał w to więcej.
Oddam życie nawet, gdyby była taka potrzeba,
Bo za taką miłość oddałbym wszystko, to się docenia, wierz mi.
I na kobiety nie patrzę już, jak na cel,
Widzę piękną płeć, którą każdy facet powinien mieć.
Widzę piękną damę, która może dać ci coś pięknego,
Za co mógłbym zabić, proszę Cię, nie pytaj mnie, dlaczego, oo!
I będę pielęgnował to, bo na to zasługujesz,
Kiedyś byłem dupkiem i kiedyś myślałem ch**em.
Teraz nie ma tak, bo znalazłem Ciebie i jesteś Ty,
Już do końca życia chcę dzielić z Tobą tu wszystkie dni.

Ref.:
Kiedyś patrzyłem pod nogi, dzisiaj spoglądam w serce,
Dopóki żyję, jesteś tylko moim szczęściem.
Dopóki kocham, nie obawiaj się o nic,
Kochamy się i nikt nie może nam tego zabronić. (x2)

2. Patrzę na Ciebie, widzę matkę mego dziecka,
Jedno już mamy, kocham ją z całego serca.
Choć nie jest moja, to moja miłość potwierdza,
Że nie musi być nią, bym dał jej choć odrobinę szczęścia.
Pamiętasz, kiedy dałem Tobie znak,
Napisałem chyba wiedząc, że zmienisz cały mój świat,
I widziałem, co brałem, się pewnie zastanawiasz jak
Tą skromną kobietę z brzuszkiem można pokochać aż tak.
Boże, przede wszystkim daj nam zdrowie,
Gdy ono będzie, wszystko inne przyjdzie z czasem.
Ostatnio chyba już wszystkim mówię o Tobie,
Nadużywam Twej osoby już nawet, gdy gadam z bratem.
Znasz mnie - wiesz, że idealny nie jestem,
Wkurzam się o głupoty, jak dla mnie łączone z sensem.
Zazdrosny jestem - choć nie wiem, czy to problem,
Bo nie wyobrażam sobie, gdybym stracił Cię na dobre.

Ref.:
Kiedyś patrzyłem pod nogi, dzisiaj spoglądam w serce,
Dopóki żyję, jesteś tylko moim szczęściem.
Dopóki kocham, nie obawiaj się o nic,
Kochamy się i nikt nie może nam tego zabronić. (x3)