Długi oddech, gdy ustanie
Wspomnienia lśnią i rozpraszają się
Cień wyrosły wyżej niż ja
Stoję, depcząc go na swoim miejscu
Każdy dzień dłuży się
Twoje fragmentaryczne uśmiechy
Pochłaniają mnie w bezsenne sny
W lustrze, które przypomina Ciebie, jestem ja
Ty sprawiasz, że jestem lepszy
Lepszy, skarbie, lepszy, skarbie
Lepszy, skarbie, lepszy, skarbie
Teraz to wiem
Ty sprawiasz, że jestem lepszy, skarbie
Lepszy, skarbie, lepszy, skarbie
Lepszy, skarbie, lepszy, lepszy
Bez powodu, powód we mnie
To, że Cię skrzywdziłem
Ty sprawiasz, że jestem lepszy, skarbie
Lepszy, skarbie, lepszy, skarbie
Lepszy, skarbie, lepszy, lepszy
W ciszy naszych ostatnich chwil
Bez słów, bez odpowiedzi
Nie, to nie tak, nie tak
Głębokie, bezgłośne łzy pogrążają się
Pozostaję w kręgu
Jak zepsuta, porzucona zabawka
Wczoraj, dzisiaj, jutro w tym samym miejscu
Nie wierzyłem w słowo miłość
A to właśnie Ty
Ty sprawiasz, że jestem lepszy
Lepszy, skarbie, lepszy, skarbie
Lepszy, skarbie, lepszy, skarbie
Znowu do mnie wracasz
Ty sprawiasz, że jestem lepszy, skarbie
Lepszy, skarbie, lepszy, skarbie
Lepszy, skarbie, lepszy, lepszy
W jednej chwili znikasz jak bańka mydlana
Do Ciebie, która była jak fala
Ty sprawiasz, że jestem lepszy, skarbie
Lepszy, skarbie, lepszy, skarbie
Lepszy, skarbie, lepszy, lepszy
Gdy się obudzę z tego snu
Wszystko powoli się rozwieje
Wyraźne rany też
Pomału stępione, zaczną znikać
Nie będzie nas tam
Lepszy, skarbie, lepszy, skarbie
Lepszy, skarbie, lepszy, skarbie
Teraz to wiem
Ty sprawiasz, że jestem lepszy, skarbie
Lepszy, skarbie, lepszy, skarbie
Lepszy, skarbie, lepszy, lepszy
Bez powodu, powód we mnie
To, że Cię skrzywdziłem
Ty sprawiasz, że jestem lepszy, skarbie
Lepszy, skarbie, lepszy, skarbie
Lepszy, skarbie, lepszy, lepszy
W jednej chwili znikasz jak bańka mydlana
Do Ciebie, która była jak fala
Ty sprawiasz, że jestem lepszy, skarbie
Nic nie widzę
Trzymaj mnie za rękę
Ty sprawiasz, że jestem lepszy, skarbie
Przetłumaczone przez sztuczną inteligencję
Popraw
lub Zgłoś
Historia edycji tłumaczenia
Komentarze (0):